Rosja śpi, czyli jazda figurowa w nieznane

Mistrzostwa Europy potwierdziły, że z niedawnej rosyjskiej potęgi zostało niewiele, ale podobno to tylko odpoczynek przed powrotem do wielkości

Aktualizacja: 28.01.2008 01:22 Publikacja: 28.01.2008 01:00

Rosja śpi, czyli jazda figurowa w nieznane

Foto: Reuters

Wiele krajów życzyłoby sobie takiej zapaści. W zakończonych w niedzielę mistrzostwach Rosja zdobyła złoty, srebrny i dwa brązowe medale, wygrała klasyfikację medalową. Wszyscy jednak mówią o kryzysie, bo chodzi o reprezentację, która – wliczając czasy ZSRR – aż 11 razy przywoziła z ME komplet złotych medali. Ostatni raz w 2006 roku.

Sukcesy urwały się nagle. W Warszawie rok temu na najwyższym stopniu podium nie stał żaden reprezentant Rosji. W Zagrzebiu honor uratowała para taneczna Oksana Domnina i Maksym Szabalin, ale tego złota też pewnie by nie było, gdyby mógł wystartować bułgarski duet mistrzów świata Albena Denkowa i Maksym Stawijski. Nie mógł, bo Stawijskiego od środy czeka proces o spowodowanie pod wpływem alkoholu wypadku samochodowego, w którym zginął młody mężczyzna.

Smak złota dodatkowo zepsuły Domninie i Szabalinowi gwizdy kibiców w Zagrzebiu uważających werdykt sędziów za nie do końca sprawiedliwy. W parach sportowych, konkurencji, która często podczas mistrzostw Europy zamieniała się w mistrzostwa Rosji, złoto zabrali – drugi raz z rzędu – Niemcy Aliona Savchenko i Robin Szolkovy.

Największe rosyjskie gwiazdy zarabiają w rewiach i telewizji, następców na razie nie ma

Prawdziwą katastrofą były jednak dla Rosjan konkurencje indywidualne. Nie zdobyli w nich medalu, wśród solistek Ksenia Doronina zajęła dopiero dziewiąte, a Nina Pietuszkina 17. miejsce. Wyżej była np. Brytyjka Jenna Mc Corkel, a w programie krótkim Pietuszkinę wyprzedziła m.in. debiutantka z Hiszpanii Sonia Lafuente. Świat się kończy!

Gdy po igrzyskach w Turynie wielcy rosyjskiego łyżwiarstwa wycofali się z walki o tytuły (jedni na stałe, inni, tylko żeby odpocząć), okazało się, że za ich plecami jest pusto. Tatiana Nawka i Roman Kostomarow tańczą teraz w rewiach, podobnie jak para sportowa Tatiana Totmianina i Maksym Marynin. Irina Słucka urodziła dziecko, prowadziła też razem z Jewgienijem Pluszczenką rosyjską wersję programu „Gwiazdy tańczą na lodzie“. Obydwoje nie wykluczają powrotu, ale z każdym miesiącem to coraz bardziej mgliste.

Dzieci chętnych do nauki łyżwiarstwa nie brakuje, bo po sukcesach na igrzyskach w Turynie ten sport bije w Rosji rekordy popularności, ale zanim dzisiejsi juniorzy zaczną wygrywać również wśród dorosłych, minie kilka lat. Na razie rosyjskie łyżwiarstwo wyczynowe zapadło w sen. Najlepsi trenerzy już kilka lat wcześniej zaczęli wyjeżdżać za granicę, cały legion Rosjan startuje w barwach innych krajów, również Polski (Dmitrij Chromin w parze sportowej z Dominiką Piątkowską, dla Polski jeździ też wśród solistów były reprezentant Ukrainy Konstantin Tupikow). – Jak w każdym biznesie, są lata chude i tłuste. Jesteśmy w dołku, ale to się zmieni. Trenerzy powoli wracają, władze budują lodowiska – mówi trenerska legenda Tatiana Moskwina. Ona też kilka lat spędziła w USA, ale niedawno wróciła. Z łyżwiarstwa można już świetnie żyć, nie ruszając się z Sankt Petersburga czy Moskwy, a będzie pewnie jeszcze lepiej, bo władzy zależy, żeby na igrzyskach w Soczi za sześć lat było kogo oklaskiwać.

Oprócz Rosjan tylko Szwajcarzy i Francuzi zdobyli w Zagrzebiu więcej niż jeden medal. Coś się w europejskim łyżwiarstwie skończyło. Brakuje wyrazistych osobowości, a jeśli już są, jak Savchenko i Szolkowy, wygrywają z ogromną przewagą i o emocjach nie ma mowy. Brian Joubert i Stephane Lambiel dzielili się złotem mistrzostw świata wśród solistów przez ostatnie trzy lata, ale w Zagrzebiu obaj zawiedli i swoje pierwsze złoto zdobył Czech Tomas Verner. Wśród pań zdecydowaną przewagę mają Włoszka Carolina Kostner i Szwajcarka Sarah Maier, a za ich plecami wszystko może się zdarzyć. Tym razem brąz zdobyła debiutantka z Finlandii Laura Lepistoe.

A Polacy? Startowali w Zagrzebiu we wszystkich konkurencjach, we wszystkich dojechali do ostatniego programu. Po odejściu Doroty i Mariusza Siudków trudno liczyć na więcej.

Solistki

1. C. Kostner (Włochy)

2. S. Meier (Szwajcaria)

3. L. Lepistö (Finlandia)

... 19. A. Jurkiewicz (Polska).

Soliści

1. T. Verner (Czechy)

2. S. Lambiel (Szwajcaria)

3. B. Joubert (Francja)

... 21. K. Tupikow (Polska).

Pary sportowe

1. A. Savchenko, R. Szolkowy (Niemcy)

2. M. Muchortowa, M. Trankow (Rosja)

3. Y. Kawaguchi, A. Smirnow (Rosja)

... 9. D. Piątkowska, D. Chromin (Polska).

Tańce:

1. O. Domnina, M. Szabalin (Rosja)

2. I. Delobel, O. Schoenfelder (Francja)

3. J. Chochłowa, S. Nowicki (Rosja)

... 19. J. Budner, J. Mościcki (Polska).

Wiele krajów życzyłoby sobie takiej zapaści. W zakończonych w niedzielę mistrzostwach Rosja zdobyła złoty, srebrny i dwa brązowe medale, wygrała klasyfikację medalową. Wszyscy jednak mówią o kryzysie, bo chodzi o reprezentację, która – wliczając czasy ZSRR – aż 11 razy przywoziła z ME komplet złotych medali. Ostatni raz w 2006 roku.

Sukcesy urwały się nagle. W Warszawie rok temu na najwyższym stopniu podium nie stał żaden reprezentant Rosji. W Zagrzebiu honor uratowała para taneczna Oksana Domnina i Maksym Szabalin, ale tego złota też pewnie by nie było, gdyby mógł wystartować bułgarski duet mistrzów świata Albena Denkowa i Maksym Stawijski. Nie mógł, bo Stawijskiego od środy czeka proces o spowodowanie pod wpływem alkoholu wypadku samochodowego, w którym zginął młody mężczyzna.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
pływanie
Bartosz Kizierowski trenerem reprezentacji Polski
Inne sporty
Mistrzostwa Europy. Damian Żurek i Kaja Ziomek-Nogal blisko podium
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata
Inne sporty
Polak płynie do USA. Ksawery Masiuk będzie trenował ze szkoleniowcem legend
Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych