Reklama

Siedmiu wspaniałych i Ito

Przyjechali najmocniejsi Austriacy, starali się Japończycy, Finowie i Norwegowie, ale na polską gromadę nie było silnych. Wygrał Adam Małysz

Publikacja: 21.08.2010 03:03

Adam Małysz wygrał u siebie

Adam Małysz wygrał u siebie

Foto: PAP

Cała dziesiątka skakała dobrze, ale siedmiu bardzo dobrze lub doskonale. Pierwsze próby Kamila Stocha (132,5 m) i Adama Małysza (131) od razu pokazały siłę liderów reprezentacji Łukasza Kruczka. Za Polakami byli Thomas Morgenstern (130) i Tom Hilde (129,5), niedaleko czaił się także Dawid Kubacki, który skoczył dalej niż Daiki Ito. Gregor Schlierenzauer był 14.

Druga seria przyniosła poprawę pozycji Schlierenzauera, lecz wielkie skakanie zaczęło się dopiero wtedy, gdy na belce pojawiła się najlepsza szóstka, w połowie polska.

Ito zasłużył na swoje wysokie miejsce w Letniej Grand Prix, mimo lekkiego wiatru w plecy poprawił się wyraźnie. Oglądanie dwóch ostatnich skoków przypomniało najpiękniejsze chwile zimowego Pucharu Świata w Zakopanem. Trąby, biało-czerwone morze flag, beskidzcy górale tańczący zorbę i krzyk widzów, gdy Małysz i Stoch sięgali granicy 130 metrów. Mistrz odrobił niewielką stratę do młodszego kolegi, ale pewnie nie miałby żadnych pretensji, gdyby kolejność była odwrotna. Stoch skakał najdalej, lecz przeliczniki wiatru na punkty zniwelowały przewagę odległości.

Tłumaczyć się z sukcesów nie trzeba, więc bohaterowie wieczoru więcej żartowali, niż oceniali odbicia i loty, a Ito po prostu powiedział po polsku: – Adam dobry skok, Kamil fantastyczny skok – i podziękował za głos.

Godzinę przed tymi wydarzeniami w namiocie obok skoczni podpisano umowę między grupą Lotos i Polskim Związkiem Narciarskim dotyczącą sponsorowania związku i skoczków przez kolejny rok. Prezes Paweł Olechnowicz i prezes Apoloniusz Tajner podpisali także list intencyjny o przedłużeniu współpracy do igrzysk w Soczi. Dziś drugi konkurs Letniej GP w Wiśle – początek o 17.30.

Reklama
Reklama

[ramka][srodtytul]Letnia Grand Prix w Wiśle[/srodtytul]

I konkurs:

1. A. Małysz 269,9 pkt (131 i 129 m);

2. K. Stoch (obaj Polska) 269,3 (132,5 i 129,5);

3. D. Ito (Japonia) 267,5 (128 i 130,5);

4. T. Hilde (Norwegia) 266,6 (129,5 i 130);

Reklama
Reklama

5. D. Kubacki (Polska) 265,7 (129 i 129,5);

6. Th. Morgenstern (Austria) 265,0 (130 i 128);

7. S. Hula (Polska) 251,3 (126 i 125,5);

8. G. Schlierenzauer (Austria) 251,2 (122,5 i 127);

9. K. Miętus 246,4 (124,5 i 125,5);

... 13. M. Bachleda 243,6 (127 i 121,5);

Reklama
Reklama

27. R. Śliż (wszyscy Polska) 232,0 (124 i 118).[/ramka]

Cała dziesiątka skakała dobrze, ale siedmiu bardzo dobrze lub doskonale. Pierwsze próby Kamila Stocha (132,5 m) i Adama Małysza (131) od razu pokazały siłę liderów reprezentacji Łukasza Kruczka. Za Polakami byli Thomas Morgenstern (130) i Tom Hilde (129,5), niedaleko czaił się także Dawid Kubacki, który skoczył dalej niż Daiki Ito. Gregor Schlierenzauer był 14.

Druga seria przyniosła poprawę pozycji Schlierenzauera, lecz wielkie skakanie zaczęło się dopiero wtedy, gdy na belce pojawiła się najlepsza szóstka, w połowie polska.

Reklama
Wioślarstwo
Polskie wiosła na fali. Nasi medaliści wrócili z mistrzostw świata w Szanghaju
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Inne sporty
Kolejny sukces Polaków w Himalajach. Andrzej Bargiel zjechał na nartach z Everestu
Wspinaczka
Aleksandra Mirosław znów pobiła rekord świata. Złamanie magicznej granicy coraz bliżej
Inne sporty
Ciężar życia i okruchy szczęścia. Recenzja biografii Agaty Wróbel
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Inne sporty
Polski zespół pojedzie w Rajdzie Dakar Classic legendarną ciężarówką
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama