W sobotę jest w Davos bieg na 10 km stylem klasycznym (początek 12.15), w niedzielę sprint dowolnym (eliminacje od 12, wyścigi od 15, transmisje w TVP 1 i Eurosporcie).
Justyna Kowalczyk lubi te zawody, choć właściwie nie powinna. Nigdy nie była w Davos na podium, najlepsze jej miejsce to czwarte, w 2008 r., na 10 km klasycznym (rok temu w dowolnym zajęła dziewiąte miejsce, a w sprincie 26.).
Szwajcarskie trasy mają swój urok, biega się na wysokości 1600 m, więc można to potraktować jako uzupełnienie wysokogórskiego treningu. Czołowa trójka PŚ: Bjoergen, Charlotte Kalla (one stawały tu już na podium, ale nie zwyciężały) i Kowalczyk, wraca w Davos do startów po przerwie na treningi. W sobotę nie wystąpi jednak przeziębiona Kalla.