W poniedziałek odbyła się ceremonia otwarcia, za wielki ekran służył zeskok skoczni olimpijskiej, austriacka mistrzyni Elisabeth Goergl wykonała hymn zawodów, grała monachijska orkiestra radiowa, przypomniano melodie Richarda Straussa (mieszkał w Ga-Pa) i wiersze poety Michaela Ende – urodzonego w mieście. Imprez towarzyszących dla spodziewanych 200 tysięcy gości będzie wiele. Bogata obsługa techniczna (m. in. 1200 ochotników) i medialna (1800 dziennikarzy) ma pomóc promocji regionu.
Wielki sport na stokach Kandahar i Gudiberg zaczyna się we wtorek od supergiganta kobiet. Rytm mistrzostw od lat jest stały. Jedenaście konkurencji (kaźdego dnia rozgrywana jest jedna), ok. 400 uczestników, ostatnią znaczącą nowością było dodanie w 2005 roku w Bormio rywalizacji drużynowej, która w Ga-Pa będzia miała format wyścigów sześcioosobowych zespołów w slalomie gigancie równoległym.
Wyniki Pucharu Świata wskazują murowanych kandydatów do medali: lider klasyfikacji generalnej Chorwat Ivica Kostelić w slalomie i superkombinacji, Szwajcar Didier Cuche w zjeździe, Amerykanin Ted Ligety w slalomie gigancie. Wśród pań jest podobnie: Lindsey Vonn (USA) to faworytka w zjeździe i supergigancie, Marlies Schild (Austria) w slalomie, Tessa Worley (Francja) i Viktoria Rebensburg (Niemcy) w slalomie gigancie oraz lokalna gwiazda Maria Riesch – mocna we wszystkich konkurencjach. Dwa lata temu w Val d'Isere wygrywali m. in. Vonn (zjazd i supergigant), Cuche (supergigant) i Riesch (slalom), mistrzami byli także Kathrin Hölzl (Niemcy), Carlo Janka (Szwajcaria), Manfred Pragner (Austria), Aksel Lund Svindal (Norwegia) - to wciąż znaczące postacie alpejskiego świata. Tytułu nie będzie tylko bronić kontuzjowany mistrz zjazdu John Kucera z Kanady.
Polska wyśle do Garmisch-Partenkirchen cztery alpejki i dwóch alpejczyków. Będą sporo startować. Maciej Bydliński i Michał Kłusak wykorzystają okazję, by zmierzyć się ze światem we wszystkich konkurencjach. Agnieszka Gąsienica-Daniel i Karolina Chrapek nie pojadą jedynie w zjeździe otwartym, Katarzyna Karasińska i Aleksandra Kluś mierzą w konkurencje techniczne: slalom gigant i slalom.
Bydliński jest pierwszym Polakiem od ośmiu lat, który zdobył punkty Pucharu Świata (cztery za 27. miejsce w superkombinacji w Wengen). Polki punktów nie mają. Kluś i Chrapek wywalczyły medale uniwersjady w Erzurum i to na razie ich największe osiągnięcie w sezonie. O polskich szansach na dobry wynik trzeba mówić ostrożnie, każde miejsce w pierwszej dwudziestce będzie sukcesem.