Rz: Trzecia Kryształowa Kula cieszy tak samo jak pierwsza?
Justyna Kowalczyk: Traktuję tę kolekcję jako całość. Zebranie trzech rok po roku to coś wielkiego. Wyżej cenię tylko złoto z Vancouver.
Od kiedy finał PŚ jest w Falun, zawsze kończy go pani z Kulami.
Te trasy niespecjalnie mi pasują, nie ucieszyło mnie, że tutaj będą mistrzostwa świata w 2015. Ale zwykle dobrze biegam od środka sezonu do końca, więc gdzie by mnie nie posłali, tam byłabym wysoko.
Skończyły kariery Petra Majdić i Arianna Follis...