Hokej na lodzie: Finowie i Szwedzi o mistrzostwo świata

Zatrzeszczą kości, zadrżą bandy ¬– Finlandia zmierzy się ze Szwecją w finale mistrzostw świata. O brąz zagrają Czesi i Rosjanie

Aktualizacja: 14.05.2011 01:11 Publikacja: 14.05.2011 01:07

Są Wikingowie i jest lód, a więc walka na pewno będzie ostra. Tu nie będzie kompromisów ani kalkulacji, ale hokejowa wojna od początku do końca. Ale choć oba narody uważane są za pozbawione wyobraźni i finezji, gdy muszą grać na trawie czy w hali, to kiedy wyjeżdżają na taflę zamieniają się w artystów.

Przekonali się o tym w półfinałach Rosjanie. Toczyli z Finami przez pierwszą tercję i kawałek drugiej wyrównany bój. Aleksander Owieczkin, który dotarł na Słowację pięć po dwunastej, gdy jego Washington Capitals odpadli z play off, straszył na lodzie i na ławce pokaźną wyrwą w uzębieniu po lewej górnej jedynce.

Wysiłek jego i kolegów zniszczył Mikael Granlund. Nastolatek z Finlandii zdobył gola, o którym będzie się mówić przez wiele lat. Stojąc za bramką podniósł krążek na łopatkę kija, objechał prawy słupek i wrzucił krążek nad ramieniem zdezorientowanego Konstantina Barulina. Takiego gola strzelił w przeszłości słynny Sidney Crosby, być może więc widzieliśmy narodziny kolejnej gwiazdy.

Rosjanom gorycz porażki osłodzi trochę decyzja IIHF o przyznaniu im organizacji mistrzostw świata w 2016 roku oraz rewanż w ćwierćfinale na Kanadzie za porażkę na igrzyskach w Vancouver. Teraz o trzecie miejsce zagrają z Czechami, którzy ulegli Szwedom 2:5.

Przez większą część trzeciej tercji przewagę mieli Czesi, prowadzeni przez wiecznie młodego Jaromira Jagra (trzy gole w ćwierćfinale z USA), ale bramki strzelali rywale. Najpierw w świetnej sytuacji spudłował Tomas Rolinek, a za chwilę piękny kontratak golem zakończył Jimmie Ericsson. Kilka chwil później czwartą bramkę zdobył Marcus Kruger. Czesi zdołali strzelić jeszcze drugiego gola, w ostatniej minucie wycofali nawet bramkarza, ale dostali kolejny cios i już nie mieli czasu się podnieść.

Finlandia, choć zagrała świetny mecz, faworytem w niedzielę nie będzie. Od 1992 roku przegrała już sześć finałów i teraz liczy na odwrócenie złej passy. Jeśli się nie uda teraz, to może za rok? Szwecja i Finlandia będą wspólnie gościć najlepszych hokeistów.

Półfinały

: Czechy – Szwecja 2:5 (0:0, 1:2, 1:3); Finlandia – Rosja 3:0 (0:0, 1:0, 2:0)

Mecz o 3.

miejsce: Czechy – Rosja (niedziela, 16.00, Polsat Sport)

Finał:

Są Wikingowie i jest lód, a więc walka na pewno będzie ostra. Tu nie będzie kompromisów ani kalkulacji, ale hokejowa wojna od początku do końca. Ale choć oba narody uważane są za pozbawione wyobraźni i finezji, gdy muszą grać na trawie czy w hali, to kiedy wyjeżdżają na taflę zamieniają się w artystów.

Przekonali się o tym w półfinałach Rosjanie. Toczyli z Finami przez pierwszą tercję i kawałek drugiej wyrównany bój. Aleksander Owieczkin, który dotarł na Słowację pięć po dwunastej, gdy jego Washington Capitals odpadli z play off, straszył na lodzie i na ławce pokaźną wyrwą w uzębieniu po lewej górnej jedynce.

Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Inne sporty
Polak płynie do USA. Ksawery Masiuk będzie trenował ze szkoleniowcem legend
Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych
Inne sporty
Tomasz Chamera: Za wizerunek PKOl odpowiada jego prezes
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
pływanie
Mistrzostwa świata w pływaniu. Rekordowa impreza reprezentacji Polski
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay