Miejscowa prasa nazwała to Wielkim Szlemem Justyny: w piątek wygrana w sprincie stylem klasycznym, w sobotę na 5 km dowolnym, wczoraj na 5 km klasycznym. W tym ostatnim biegu Kowalczyk wyprzedziła Aino-Kaisę Saarinen o blisko 20 sekund. Dzień wcześniej w stylu dowolnym była lepsza od Finki o prawie 5 sekund.
– W tej chwili Muonio jest najlepszym miejscem na świecie do biegania na nartach. Trasa była szybka, jestem zadowolona. Zostaniemy tu do wtorku, potem przeniesiemy się do Sjusjoen na inaugurację Pucharu Świata – mówiła Justyna, która trzeci raz z rzędu będzie broniła Kryształowej Kuli.
Trener Aleksander Wierietielny mimo zwycięstw w Muonio planu na początek sezonu nie zmienia: to nie jest czas na wielkie zwycięstwa, najlepsza forma przyjdzie później.
Otwarcie Pucharu Świata przeniesiono z Beitostoelen do Sjusjoen koło Lillehammer z powodu problemów ze śniegiem. W Beito trasy są ciągle zielone, w Sjusjoen już ruszyła produkcja śniegu, połowa planu ponoć wykonana. PŚ zacznie się w sobotę wyścigiem na 10 km stylem dowolnym (w niedzielę ścigają się sztafety), specjalistki od tego dystansu są od dawna znane: Marit Bjoergen i Szwedka Charlotte Kalla, mistrzyni olimpijska w tej konkurencji.
Bjoergen jeszcze tej zimy nie startowała, w ostatnich dniach trenowała z Therese Johaug niedaleko Beitostoelen, w leżącej na wysokości 1400 m Valdresflya, gdzie udało się przygotować trasę. Kalla pobiegła w ten weekend w Bruksvallarnie i wygrała właśnie na 10 km krokiem łyżwowym, przed Rosjanką Iriną Chazową i Szwedką Hanną Brodin.