Rusza PŚ w biegach: Bjoergen, Kowalczyk i długo nic

W sobotę początek Pucharu Świata w biegach narciarskich. Zanosi się, że znów będą Bjoergen, Kowalczyk i długo nic

Publikacja: 18.11.2011 21:21

Rusza PŚ w biegach: Bjoergen, Kowalczyk i długo nic

Foto: ROL

Gdzie dwie się biją, tam trzecia powinna korzystać, ale od dwóch lat trzeciej nie udaje się znaleźć. Justyna i Marit biorą wszystko, są najwytrzymalsze, najwszechstronniejsze, również najmocniejsze psychicznie – ostatnio, bo wcześniej z Norweżką różnie bywało.

Najdłużej próbowała im dotrzymać kroku Petra Majdić, ale zatrzymał ją wypadek na igrzyskach w Vancouver. Osłabła Aino-Kaisa Saarinen, choć wydawała się rywalką na lata. W ostatnim sezonie trzecia w PŚ była Arianna Follis, ale wygrać potrafiła tylko jedne zawody – w Duesseldorfie, czyli tam, gdzie nie biegły ani Kowalczyk, ani Bjoergen.

Jedyną oprócz nich, która zwyciężała w ostatnim PŚ więcej niż raz (nie liczymy zwycięstw w etapach wyścigów), była Kikkan Randall, ale ona jest mocna tylko w sprintach. Natomiast Charlotte Kalla i Therese Johaug, czyli dwie najlepsze biegaczki młodego pokolenia, właśnie w sprintach nie liczą się w ogóle. A biegów sprinterskich jest teraz w kalendarzu tyle, że bez zbierania w nich punktów o Kryształowej Kuli nie ma co myśleć.

Norwegowie mają oczywiście inne zdanie i nowy sezon zapowiadają tak, jakby wszystko miały między sobą rozstrzygnąć Bjoergen i Johaug, ale to myślenie życzeniowe. Therese jest największą reklamową gwiazdą biegów, ma za sobą fantastyczne zwycięstwo na 30 km w mistrzostwach świata, jest królową podbiegu kończącego Tour de Ski, jest też bardziej wszechstronna niż Kalla, która wygrywać umie tylko stylem dowolnym.

Po zakończeniu kariery przez Majdić, Follis i Mariannę Longę to zapewne Johaug ma największe szanse na miejsce na podium za plecami Kowalczyk i Bjoergen. Ale by je wyprzedzić, musiałaby dokonywać cudów w długich biegach. W sprintach traci tyle, że Justyna w ostatnim sezonie wyprzedziła ją w klasyfikacji łącznej aż o 900 punktów.

W sobotę około południa na trasę biegu na 10 km stylem dowolnym w Sjusjoen ruszy Bjoergen i minutę po niej Kowalczyk. Faworytkami są Bjoergen, która zawsze mocno zaczyna sezon, i Kalla, bo 10 km krokiem łyżwowym to jej konkurencja. Dla Justyny sukcesem będzie miejsce na podium, ona swoje przewagi będzie budowała później. W ostatnim sezonie nie udało jej się wygrać ani razu, gdy na trasie była Bjoergen, ale nie wiadomo, jak Norweżka wytrzyma starty tydzień w tydzień. Zwłaszcza po Tour de Ski, do którego wróci po dwóch latach przerwy.

– Oczywiście, że uważam się za wielką faworytkę, biorąc pod uwagę wyniki z ostatniego sezonu. Ale czuję niepokój, bo nie wiem, jak mocno przygotowywały się konkurentki – mówi Bjoergen. Ta liczba mnoga to kurtuazja, już wkrótce się okaże, czy uzasadniona.

Transmisje z Sjusjoen o 11.30  w sobotę (bieg na 10 km) i niedzielę (sztafeta) w TVP 2 i Eurosporcie.

Inne sporty
Polacy szykują się do sezonu. Wrócą na olimpijski tor
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja
kajakarstwo
Klaudia Zwolińska szykuje się do nowego sezonu. Cel to mistrzostwa świata
Kolarstwo
Strade Bianche. Tadej Pogacar upada, ale wygrywa
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Kolarstwo
Trwa proces lekarza, który wspierał kolarzy. Nie zawsze były to legalne sposoby
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście