Reklama

Po Oberstdrofie Schlierenzauer wygrywa też w Ga-Pa

Turniej 4 skoczni. Drugi konkurs i drugie zwycięstwo Austriaka Gregora Schlierenzauera. Kamil Stoch, wersja poprawiona, był czwarty

Publikacja: 01.01.2012 23:07

Podium w Garmisch-Partenkirchen. Od lewej: Andreas Kofler, Gregor Schlierenzauer i Daiki Ito

Podium w Garmisch-Partenkirchen. Od lewej: Andreas Kofler, Gregor Schlierenzauer i Daiki Ito

Foto: AP, Kerstin Joensson Kerstin Joensson

Schlierenzauer wygrał w Nowy Rok w Garmisch-Partenkirchen przed Andreasem Koflerem i Daiki Ito.

Pogoda wreszcie nie przeszkadzała (wcześniej robiła to w przekładanych kwalifikacjach), konkurs oglądało się dobrze od pierwszego skoku. Zaczął Austriak Martin Koch– rywal Stocha poleciał daleko (134,5 m), ale kontra Polaka okazała się jeszcze lepsza, 132 m przy niesprzyjającym wietrze. To wynik, który pokazał prawdziwe możliwości polskiego lidera.

Po pierwszej serii Stoch był siódmy, prowadził Schlierenzauer: 138 m, nienaganny styl, eleganckie lądowanie i pewność siebie, która też wpływa na sędziów. Pół metra dalej od Austriaka skoczył Ito, ale nie mógł mu zagrozić, bo ratował się przed upadkiem przy lądowaniu. Najbliżej był Severin Freund, nowa nadzieja Niemiec.

Druga seria zmieniła skład podium, bo zaatakował Kofler – wykonał skok z dziesiątego na drugie miejsce, trochę nie wytrzymał napięcia Freud. Stoch spisał się doskonale – 137,5 m, i wreszcie zobaczyliśmy, jak się cieszy. Czwarte miejsce w konkursie, dzielone z Japończykiem Take Takeuchim, oddaje pozycję Polaka w światowej czołówce.

Bohaterem serii stał się Ito, pięknie walczył o odległość, skoczył 141 m, ale za lądowanie bez wypadu znów został ukarany przez sędziów. Schlierenzauer mógł sobie pozwolić na spokojny skok i taki wykonał, do sukcesu wystarczyło 134 m.

Reklama
Reklama

To dopiero połowa drogi do turniejowego szlema i miliona franków premii, ale Sven Hannawald chyba wyjechał z Ga-Pa z niepewnością w sercu. Gregor skacze z chłodną głową, a to oznacza poważne zagrożenie dla sławy niepokonanego mistrza z 2002 roku.

Szczęśliwym przegranym mógł być w Nowy Rok Piotr Żyła. W pierwszej serii lepszy od niego był Junishiro Kobayashi, odległość i wynik Żyła miał gorsze od osiągnięć Macieja Kota (37. miejsce), ale sędzia zmierzył narty Japończyka i uznał, iż były o kilka milimetrów za długie. Polak jednak nie wykorzystał dyskwalifikacji rywala i w finale znów skoczył słabo.

Aleksander Zniszczoł wciąż jest czeladnikiem w gronie fachowców, na razie osiąga tyle, że przechodzi kwalifikacje.

W niedzielę do Norwegii odleciał Tom Hilde, ofiara pechowego upadku w Oberstdorfie. Niemieccy lekarze stwierdzili pęknięcie jednego z kręgów, wykluczyli starty skoczka do końca zimy, ale Hilde starał się być dzielny.

Z pokrwawioną twarzą uśmiechał się do dziennikarzy, gdy mówił: – To była moja wina. Zeskok był w porządku. Mogę już chodzić, nawet tak bardzo mnie nie boli. Jadę do domu, przejdę kolejne badania i zobaczymy, kiedy wrócę do skakania.

Trzeci przystanek turnieju to Innsbruck i skocznia Bergisel. Kwalifikacje we wtorek  o 13.45, konkurs następnego dnia o tej samej porze.

Reklama
Reklama

KONKURS W GA–PA:

1. G. Schlierenzauer 274,5 pkt (138 i 134 m); 2. A. Kofler (obaj Austria) 270,4 (130,5 i 137,5); 3. D. Ito (Japonia) 269,6 (138,5 i 141); 4. K. Stoch (Polska) 268,0 (132 i 137,5) i T. Takeuchi (Japonia) 268,0 (130,5 i 140); 6. Th. Morgenstern (Austria) 267,9 (132 i 136,5);... 28. P. Żyła 214,8 (122,5 i 122,5); 37. M. Kot 107,5 (123,5); 48. A. Zniszczoł (wszyscy Polska) 86,6 (113).

KLASYFIKACJA TCS (po 2 konkursach):

1. Schlierenzauer 557,8 pkt; 2. Kofler 535,6; 3. Ito 532,3; 4. Morgenstern 532,2; 5. S. Freud (Niemcy) 526,2; 6. R. Koudelka (Czechy) 517,7;... 9. Stoch 489,1.

KLASYFIKACJA PŚ (po 9 z 27 konkursów):

1. Kofler 668 pkt; 2. Schlierenzauer 576; 3. A. Bardal (Norwegia) 459; 4. Morgenstern 436; 5. R. Freitag (Niemcy) 380; 6. Freund 355; 7. Stoch 306.

Schlierenzauer wygrał w Nowy Rok w Garmisch-Partenkirchen przed Andreasem Koflerem i Daiki Ito.

Pogoda wreszcie nie przeszkadzała (wcześniej robiła to w przekładanych kwalifikacjach), konkurs oglądało się dobrze od pierwszego skoku. Zaczął Austriak Martin Koch– rywal Stocha poleciał daleko (134,5 m), ale kontra Polaka okazała się jeszcze lepsza, 132 m przy niesprzyjającym wietrze. To wynik, który pokazał prawdziwe możliwości polskiego lidera.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Wioślarstwo
Polskie wiosła na fali. Nasi medaliści wrócili z mistrzostw świata w Szanghaju
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Inne sporty
Kolejny sukces Polaków w Himalajach. Andrzej Bargiel zjechał na nartach z Everestu
Wspinaczka
Aleksandra Mirosław znów pobiła rekord świata. Złamanie magicznej granicy coraz bliżej
Inne sporty
Ciężar życia i okruchy szczęścia. Recenzja biografii Agaty Wróbel
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Inne sporty
Polski zespół pojedzie w Rajdzie Dakar Classic legendarną ciężarówką
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama