Było tak, jak miało być: tylko jakiś nadzwyczajny przypadek mógł odebrać Andersowi Bardalowi Puchar Świata. Przypadku nie było, Norweg zajął w niedzielę tylko 23. miejsce, skoczył tylko 177 m, ale to wystarczyło, by dostać najcenniejszy kryształ od działaczy narciarskich i złotą czapkę od kolegów. Gregor Schlierenzeuer nie walczył zresztą z liderem zbyt mocno, nie wygrał, oddał miejsce na podium wybitnym fachowcom od długich skoków: Martinowi Kochowi (222,5 m – rekord dnia), Simonowi Ammannowi i Robertowi Kranjcowi – mistrzowi końcowej klasyfikacji lotów.
Nad Planicę przyszły w niedzielę ciężkie chmury, wiatr mocno zadął i, jak rzadko, wszyscy wyjątkowo zgodnie przyjęli decyzję Waltera Hofera o zakończeniu konkursu na jednej serii. Więcej emocji było w sobotę podczas konkursu drużynowego, bo popsuty pierwszy skok Thomasa Morgensterna dał nadzieję na sukces Norwegom. Jednak w drugiej serii ubiegłoroczny zdobywca PŚ przypomniał sobie, że umie daleko latać, Kofler, Schierenzauer i Kochem jeszcze się poprawili i zwycięstwo poszeło w te ręce, co zawsze.
Polacy w normie – odmłodzona drużyna zajęła piąte miejsce, Kamil Stoch, choć też znużony sezonem był w niedzielę 11., Piotr Żyła 21. Polskie starty w Planicy, a także te wcześniejsze – powinny ucieszyć tych, których martwił brak Adama Małysza. Następców mistrza widać, Kamil Stoch co roku jest wyżej w PŚ, udane pucharowe debiuty juniorów Klemensa Murańki i Aleksandra Zniszczoła pokazują, że nowe pokolenie już niedługo może dorównać starszym. W skokach następuje nieuchronna zmiana pokoleń. W Planicy pożegnał się z kibicami Fin Matti Hautamaeki, nie wiadomo,czy da radę dalej skakać 40-letni Noriaki Kasai. Tylko Ammann obiecał skakać do igrzysk w Soczi.
Nowy zdobywca Pucharu długo czekał na sukces. Ma 29 lat i za sobą zimę życia. Skakał w 25 konkursach, w 17. był w pierwszej dziesiątce, na podium 12 razy, wygrał trzy konkursy. Pokonał Austriaków solidnością, a także dlatego, że uwierzył następcy Miki Kojonkoskiego, nowemu trenerowi kadry Norwegii – Austriakowi Alexandrowi St?klowi. Za kilka tygodni zostanie ojcem, więc, jak mówił w Planicy: – Wakacji i długiego odpoczynku raczej nie będzie.
Konkurs drużynowy:
1. Austria (Th. Morgenstern 186,5 i 208,5 m; A. Kofler 209 i 214,5; G. Schlierenzauer 222,5 i 218; M. Koch 219,5 i 225) 1619,3 pkt.;