Reklama
Rozwiń

Kto zapali znicz w Soczi?

To zawsze najpilniej strzeżona tajemnica ceremonii otwarcia igrzysk. Na dziennikarskiej giełdzie przeważa pogląd, że zrobi to ktoś z czwórki: Alina Kabajewa, Walentina Tiereszkowa, Nikita Michałkow lub Walery Gergiew.

Aktualizacja: 04.02.2014 07:32 Publikacja: 04.02.2014 07:00

Kto zapali znicz w Soczi?

Foto: AFP

30-letnia Alina Kabajewa to mistrzyni świata z Aten (2004) w gimnastyce artystycznej i trzykrotna mistrzyni świata. Ma odpowiednie pochodzenie i inne walory. Córka Tatara i Rosjanki łączy w sobie rosyjską duszę i krew jednego z narodów dawnego imperium. Najpierw rosyjskiego a potem radzieckiego i z powrotem. Jest poza tym deputowaną do Dumy Państwowej z ramienia Jednej Rosji, czyli partii Władimira Putina. Na podstawie informacji dochodzących z Kremla można domniemywać, że jest też Szecherezadą prezydenta Rosji, opowiadającą mu baśnie na dobranoc. To już trwa dłużej niż tysiąc i jedną noc.

76-letnia generał major Walentyna Tiereszkowa to pierwsza kobieta - kosmonautka. Wystrzelili ją w kosmos kilka lat po psie Łajce i Juriju Gagarinie. Nieco ponad pół wieku temu. Szczęśliwie wróciła, dzięki czemu stała się Bohaterem Związku Radzieckiego i najpopularniejszą kobietą świata, sławniejszą od Brigitte Bardot. Podróżowała po świecie jako przeciwwaga dla Nikity Chruszczowa. Była skromna i lubiana. Z okazji jej pobytu w Polsce zespół „Filipinki" nagrał piosenkę „Wala twist" („Walentyna, och Walentyna, to pierwsza w świecie podniebna miss"). Dzięki temu na twista zaczęto patrzeć w ZSRR łagodniejszym okiem.

Nikita Michałkow (68 lat) też się nadaje. Jeden z najbardziej znanych na świecie rosyjskich reżyserów filmowych w swojej twórczości okazywał autentyczną miłość do ojczyzny. Niezależnie od tego, czy cytował Antoniego Czechowa w „Niedokończonym utworze na pianolę", krytykował stalinowskie czystki w „Spalonych słońcem" czy pokazywał rosyjskie krajobrazy i otwierał dusze rodaków w „Cyruliku syberyjskim". Od kilku lat Nikita Michałkow zajmuje jedno z najbardziej eksponowanych miejsc na liście wypróbowanych przyjaciół Władimira Putina. Patrząc na twórczość reżysera nie można mieć wątpliwości, że jest to miłość szczera, nie do prezydenta, ale do matuszki Rosji.

Pochodzenie Michałkowa też może mieć znaczenie. Jego ojciec Siergiej Michałkow jest autorem słów hymnu Związku Radzieckiego i nowego (już bez apologii Lenina) - Rosji. Równie patetycznych jak cudowna muzyka Aleksandra Aleksandrowa. Jednego z najładniejszych hymnów świata. Temu się nie da zaprzeczyć.

61-letni Walery Giergiew w tym towarzystwie wydaje się nie mieć szans. Ale jest dyrektorem Teatru Maryjskiego w Sankt Petersburgu i słynnym na cały świat dyrygentem. Kiedy Putin był wicemerem Petersburga, teatr nie mógł narzekać na brak funduszy.

Przywrócono mu wtedy starą, przedrewolucyjną nazwę. Giergiew jest młodszy od Putina o kilka miesięcy, można więc mówić o wspólnocie pokoleniowej. W najlepszych salach koncertowych na całym świecie popularyzuje muzykę kompozytorów rosyjskich. Zwłaszcza Piotra Czajkowskiego, Modesta Musorgskiego i Sergiusza Prokofiewa.

Nie wiadomo jakie znaczenie przy wyborze może mieć fakt, że Walery Giergiew jest częstym gościem w Polsce a minister Bogdan Zdrojewski uhonorował go złotym medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Giergiew ma też Złotą Gwiazdę „Bohatera Pracy Federacji Rosyjskiej" i tytuł Narodowego Artysty Osetii Północnej, co w kontekście sytuacji wewnętrznej w Rosji też nie jest bez znaczenia.

Faworyta trudno wskazać. Może znicz zapali ktoś zupełnie inny. Kiedy w roku 1980 letnie igrzyska olimpijskie odbywały się w Moskwie ten zaszczyt przypadł koszykarzowi Siergiejowi Biełowowi, jednemu z sensacyjnych pogromców Amerykanów na igrzyskach w Monachium (1972). Takie wybory nigdy nie są przypadkowe. Podczas igrzysk w Tokio (1964) znicz zapalał 19-letni Yoshinori Sakai, student, który przyszedł na świat w Hiroszimie, w dniu zrzucenia na to miasto bomby atomowej.

Najczęściej jednak zaszczyt zapalenia znicza przypada byłym wielkim sportowcom lub lokalnym bohaterom. Od roku 1928, kiedy w Amsterdamie znicz zapłonął pierwszy raz, jednych i drugich było wielu. Wśród tych najbardziej znanych znaleźli się m.in.: fiński biegacz Paavo Nurmi (Helsinki 1952), australijski długodystansowiec Ron Clarke (Melbourne 1956), amerykański dziesięcioboista Rafer Johnson (Los Angeles 1984), piłkarz Michel Platini (Albertville 1992), niepełnosprawny hiszpański łucznik Antonio Rebollo, który zapalił znicz za pomocą strzały (Barcelona 1992), norweski książę Haakon (Lillehammer 1994), najsłynniejszy bokser świata Muhamad Ali (Atlanta 1996), aborygeńska biegaczka Cathy Freeman (Sydney 1996), amerykańska drużyna hokejowa, mistrzowie olimpijscy z Lake Placid (Salt Lake City 2002), włoska biegaczka narciarska Stefania Belmondo (Turyn 2006), hokeista Wayne Gretzky (jeden z czworga zapalających - Vancouver 2010).

30-letnia Alina Kabajewa to mistrzyni świata z Aten (2004) w gimnastyce artystycznej i trzykrotna mistrzyni świata. Ma odpowiednie pochodzenie i inne walory. Córka Tatara i Rosjanki łączy w sobie rosyjską duszę i krew jednego z narodów dawnego imperium. Najpierw rosyjskiego a potem radzieckiego i z powrotem. Jest poza tym deputowaną do Dumy Państwowej z ramienia Jednej Rosji, czyli partii Władimira Putina. Na podstawie informacji dochodzących z Kremla można domniemywać, że jest też Szecherezadą prezydenta Rosji, opowiadającą mu baśnie na dobranoc. To już trwa dłużej niż tysiąc i jedną noc.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych
Inne sporty
Tomasz Chamera: Za wizerunek PKOl odpowiada jego prezes
pływanie
Mistrzostwa świata w pływaniu. Rekordowa impreza reprezentacji Polski
Pływanie
Mistrzostwa świata w pływaniu. Kolejne medale i polskie rekordy w Budapeszcie
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Inne sporty
Kolarstwo. Zakażą stosowania tlenku węgla?
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku