– To piękne uczucie wygrać w Soczi. Kiedy słyszę doping w języku rosyjskim, przypomina mi się tak wiele rzeczy z dzieciństwa – opowiada człowiek, który pokonał Latającego Pomidora, największą gwiazdę jazdy na desce i dwukrotnego mistrza olimpijskiego – Shauna White’a.
Przed igrzyskami w Soczi mówiono, że Amerykanina zatrzymać może tylko Podladtchikov. Albo poważny wypadek. Jak bardzo zależało Latającemu Pomidorowi, by sięgnąć po trzecie złoto w halfpipie, niech świadczy fakt, że zrezygnował nawet ze startu w debiutującym na igrzyskach slopestyle’u. W kwalifikacjach halfpipe’u był najlepszy, ale w finale popełniał błędy i został bez medalu. Więcej punktów od niego zdobyły też nastolatki z Japonii: Ayumu Hirano i Taku Hiraoka.
Podladtchikov z trudnymi warunkami – miękkim i grząskim śniegiem – poradził sobie najlepiej, wykonał dwa triki, które oprócz niego potrafi zrobić tylko White. – Znamy się z Iourim bardzo dobrze. To miły, zawsze uśmiechnięty chłopak. Zasłużył na to zwycięstwo – chwali kolegę Amerykanin.
Podladtchikov, nazywany I-Podem, urodził się we wrześniu 1988 roku w Podolsku, w obwodzie moskiewskim. Imię otrzymał po swoim ojcu, profesorze geofizyki, i Juriju Gagarinie. Kiedy miał trzy lata, wyemigrował z rodzicami najpierw do Szwecji, a później do Holandii (był nawet na testach w szkółce piłkarskiej Ajaksu Amsterdam). Po czterech latach przenieśli się do Szwajcarii. Wychował się w Davos, kurorcie, który co roku gości uczestników Światowego Forum Ekonomicznego.
O Rosji mówi: największy kraj świata. O Szwajcarii: mała, ale wspaniała. Skąd w jego życiu wziął się snowboard? – Jeździliśmy z kolegami na deskorolce, ale zimą się nie dało, trzeba było wymyślić coś innego. Tak pojawił się snowboard. Poczułem, że sprawia mi to wielką przyjemność – wspomina swoje początki.