Grają pieniądze

Rosjanin Aleksander Owieczkin z Washington Capitals jest finansową gwiazdą igrzysk. Niewiele ustępuje mu Kanadyjczyk Sidney Crosby z Pittsburgh Penguins.

Publikacja: 15.02.2014 07:30

„Aleksandrem Wielkim" został w styczniu 2008 roku. Nikt przed nim nie podpisał w NHL umowy, na której znalazłaby się dziewięciocyfrowa kwota. 124 000 000 dolarów – dokładnie tyle zarobi Rosjanin do 2021 roku.

Dla Capitals Owieczkin gra od 2005 roku. W pierwszych trzech sezonach do krezusów ligi nie należał, ale na lodzie był gigantem. Zarabiając 3 miliony rocznie, strzelił dla drużyny z Waszyngtonu 167 goli i miał 152 asysty. – Hokej to moje życie, a pieniądze to pieniądze... Jeżeli o nich myślisz, nie możesz się skupić na grze – powtarza.

Obecny kontrakt negocjował sam, bez pośrednictwa agenta. Nie było mowy o prowizjach dla osób trzecich, choć na ostatnim etapie rozmów z właścicielem Capitals Tedem Leonsisem i dyrektorem generalnym Georgem McPhee wspierali go rodzice. Na konferencji prasowej, już po podpisaniu umowy, jeden z dziennikarzy zapytał go, czy myślał już, na co wyda swoją ogromną pensję. – Nie zastanawiałem się nad tym – odpowiedział. – Wydaje mi się, że już wszystko mam.

Rosjanin od początku kariery w NHL rozpala emocje, wkładając w każdy mecz całe serce. Także dlatego Leonsis nie zawahał się czyniąc z niego fundament nowych Capitals. – Pieniądze nie mają na niego żadnego wpływu. On zawsze gra, jakby to był siódmy mecz finałowy o Puchar Stanleya. Jest długoterminową inwestycją, którą udowadniamy, jak poważnie traktujemy walkę o najwyższe cele, jak bardzo zależy nam na zatrzymaniu najlepszych zawodników – mówił przed sześcioma laty i zdania nie zmienił. Od sezonu 2008/09 „Ovi" zdobył 275 bramek i miał 263 asysty, choć upragnionego trofeum, Pucharu Stanleya, jeszcze dla Leonsisa nie zdobył.

Przed igrzyskami w Soczi wartość marketingowa Rosjanina jeszcze wzrosła. W ojczyźnie jest szalenie popularny, był drugą osobą, która pobiegła w sponsorowanej przez Coca-Colę sztafecie olimpijskiej. Fakt, że w ubiegłym roku przedłużył z amerykańskim koncernem kontrakt sponsorski, nie jest tu bez znaczenia. Nowe umowy wiążą także Rosjanina z Gillette i Nike. Każda z tych firm wykorzystuje wizerunek hokeisty w prowadzonych właśnie kampaniach reklamowych. To oczywiście wiąże się z wymiernymi korzyściami. Oficjalnych danych nie ma, ale „Forbes" dodatkowe dochody Owieczkina szacuje na 3,5 miliona dolarów rocznie.

Kto zdobędzie złoto w Soczi? Grający przed własną publicznością Rosjanie, a może broniący tytułu Kanadyjczycy? Aleksander Owieczkin czy Sidney Crosby? Na sportowe rozstrzygnięcia turnieju olimpijskiego musimy poczekać do 23 lutego, ale finansową konfrontację liderów obu ekip możemy przeprowadzić już dziś.

12-letni kontrakt kapitana Pittsburgh Penguins, który wszedł w życie z początkiem obecnej edycji rozgrywek NHL, opiewa na 104,4 miliona dolarów. W tym sezonie klub przeleje mu na konto 12 milionów. – Szczegółowe zapisy umowy negocjowano przez ponad cztery miesiące. – Rozmawialiśmy o dużych pieniądzach, a Sid co pewien czas tylko pytał: „Ok, ale co mogę zrobić dla drużyny?" lub „To wygląda dobrze, ale co to znaczy dla zespołu?" – zdradził dyrektor generalny Penguins Ray Shero.

W finale igrzysk w Vancouver to właśnie trafienie Crosby'ego w dogrywce dało Kanadyjczykom złoto. Teraz kibicom przypominają o tym Bell, Gatorade, Tim Hortons i przede wszystkim Reebok, z którym Kanadyjczyk ma najwyższy kontrakt reklamowy ze wszystkich hokeistów NHL. Dokładna kwota objęta jest tajemnicą handlową, ale „Forbes" wszystkie sponsorsko-marketingowe umowy Crosby'ego szacuje na 4,5 miliona.

Owieczkin i Crosby są w nielicznej grupie hokeistów, którym kontrakty reklamowe gwarantują dochód przewyższający milion dolarów rocznie. Na sponsora z większym budżetem nadal czeka Shea Weber. Kanadyjskiego obrońcę z Nashville Predators wiąże 14-letni kontrakt opiewający na łączną kwotę 110 milionów dolarów. W tym sezonie Weber zarobi rekordowe 14 milionów. Tak samo będzie do zakończenia rozgrywek 2016/17, później jego pensja będzie stopniowo maleć.

Finansowymi liderami Amerykanów są Zach Parise i Ryan Suter – obaj w drugim roku obowiązywania 13-letnich kontraktów z Minnesota Wild. W tym sezonie klub wypłaci im po 12 milionów. Umowy sponsorskie są bonusem, ale niewielkim. Parise'owi wpadnie jeszcze na konto 800 tysięcy, Suterowi niespełna pół miliona. Sukces w turnieju olimpijskim może pomóc w pozyskaniu bardziej szczodrych mecenasów.

Ranking gwiazd z najpokaźniejszymi w tym sezonie kontraktami uzupełniają Jewgienij Małkin z Penguins – 9,1 miliona, oraz Jonathan Toews i Patrick Kane z Chicago Blackhawks – po 6,5 miliona. Eksperci zgadzają się, że zarobki Kanadyjczyków od dawna nie oddają ich prawdziwej wartości. Dwa zdobyte Puchary Stanleya uczyniły z nich gwiazdy pierwszej wielkości i taki stan rzeczy ma znaleźć odzwierciedlenie w nowych umowach.

Tuż przed startem turnieju kontuzje wyeliminowały dwóch innych rekinów hokejowej finansjery – Kanadyjczyka Stevena Stamkosa i Słowaka Mariana Gaborika. Ale i bez nich na lodowiskach w Soczi o olimpijskie laury walczy blisko 120 milionerów z NHL. W tej sytuacji kilka milionów wydanych na ich ubezpieczenie przez sterników ruchu olimpijskiego nie robi najmniejszego wrażenia.

„Aleksandrem Wielkim" został w styczniu 2008 roku. Nikt przed nim nie podpisał w NHL umowy, na której znalazłaby się dziewięciocyfrowa kwota. 124 000 000 dolarów – dokładnie tyle zarobi Rosjanin do 2021 roku.

Dla Capitals Owieczkin gra od 2005 roku. W pierwszych trzech sezonach do krezusów ligi nie należał, ale na lodzie był gigantem. Zarabiając 3 miliony rocznie, strzelił dla drużyny z Waszyngtonu 167 goli i miał 152 asysty. – Hokej to moje życie, a pieniądze to pieniądze... Jeżeli o nich myślisz, nie możesz się skupić na grze – powtarza.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Inne sporty
Polacy szykują się do sezonu. Wrócą na olimpijski tor
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja
kajakarstwo
Klaudia Zwolińska szykuje się do nowego sezonu. Cel to mistrzostwa świata
Kolarstwo
Strade Bianche. Tadej Pogacar upada, ale wygrywa
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Kolarstwo
Trwa proces lekarza, który wspierał kolarzy. Nie zawsze były to legalne sposoby
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście