Kwalifikacje wygrali Norweg Anders Bardal i Rosjanin Dmitrij Wasiliew. W trzydziestce, która wywalczyła awans do dwudniowego konkursu indywidualnego, znaleźli się wszyscy Polacy: Maciej Kot z czwartym wynikiem, Jan Ziobro na 19. miejscu i Klemens Murańka na 23.
Kamil Stoch był w dziesiątce, która nie musiała troszczyć się o awans (decydowała kolejność z PŚ w lotach, czyli po dwóch styczniowych konkursach w Bad Mitterndorf), ale postanowił polatać, ile można, czyli trzy razy – dwa na treningach i raz po kwalifikacjach. Za każdym razem był wśród najlepszych, osiągnął 187, 200,5 oraz 200 m. Wielu dłuższych skoków nie było.
Pierwszy dzień mistrzostw miał jednego bohatera. Został nim Peter Prevc, zdobywca małej Kryształowej Kuli w lotach, który na Czarciej Górze za każdym razem bił konkurencję dość wyraźnie: skoczył 191, 212,5 oraz 214 m. Trzeba jednak dodać, że drugi i trzeci skok lekko podparł, no i lądował tak, żeby nie zrobić sobie krzywdy, a nie z myślą o notach za styl. Poza Prevcem i Stochem dobre wrażenie robili jeszcze Severin Freund (204 m w najlepszej próbie), Simon Ammann (198,5) i Anders Bardal (195,5).
Zanim rozegrano kwalifikacje, trener Łukasz Kruczek musiał wybrać polską czwórkę uczestników z szóstki, którą zabrał do Harrachova. Decyzja, kogo dołączyć do mistrza olimpijskiego, nie była oczywista. Maciej Kot skoczył jednak podczas treningów 183 i 184 m, Jan Ziobro 177 i 189, więc ta dwójka była pewna swego. Murańka zasłużył na nominację drugim skokiem (187 m), odpadli Piotr Żyła i Dawid Kubacki.
Kwalifikacje: