Polskie kajakarstwo ma za sobą udany start w Baku. Efektownie wywalczone złoto Marty Walczykiewicz w K1 na 200 m, brązowe medale Eweliny Wojnarowskiej w K1 na 500 m oraz czwórki Ewelina Wojnarowska, Karolina Naja, Edyta Dzieniszewska i Beata Mikołajczyk w K4 na dystansie 500 m. to dowody, że w tej dyscyplinie wciąż Polska się liczy, że za rok w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro można mieć nadzieję na podobne osiągnięcia.
Zawody w Baku przeprowadzono we wszystkich konkurencjach olimpijskich kajakowego sprintu (oraz w jedynkach na dystansie 5 km), więc test był miarodajny. Podsumowanie: trzy medale, sześć finałów kobiecych, jeden męski i dwa finały kanadyjkarzy (Tomasz Kaczor w C1 na 1000 m był czwarty).
Ciąg dalszy, zarówno w kajakarstwie klasycznym jak i slalomowym, może być równie ciekawy, tym bardziej, że kalendarz startów jest gęsty. Z polskiego punktu widzenia warto zwłaszcza patrzeć na ważne zawody międzynarodowe rozgrywane w kraju.
Jest ich trochę, pierwsze już w najbliższy weekend w Krakowie – 2. Puchar Świata w slalomie kajakowym. W pierwszym slalomowym PŚ, który kilka dni temu zakończył się w Pradze już były sukcesy – Polacy wygrali konkurencję drużynową C2 i K1.
Kraków będzie gościć także slalomowe mistrzostwa Polski i mistrzostwa Europy do 23 lat. Celem głównym sezonu pozostają mistrzostwa świata w sprincie – w drugiej połowie sierpnia w Mediolanie, lecz po nich też emocje się nie kończą, jest bowiem jeszcze czas na test przedolimpijski w Rio de Janeiro.