Tour de Ski tym razem po norwesku

Therese Johaug i Martin Sundby planowo wygrali. Justyna Kowalczyk pożegnała się z Tour de Ski na 23. miejscu.

Publikacja: 10.01.2016 18:50

Tour de Ski tym razem po norwesku

Foto: AFP

Emocje ostatniego etapu trwały wśród pań dość krótko: Johaug odrobiła prawie 40 sekund straty do liderki Ingvild Flugstad Oestberg już na płaskim odcinku poprzedzającym wspinaczkę na Alpe Cermis. Gdy przyszło do walki z wielką górą – z łatwością uciekła koleżankom, by na mecie mieć ponad 2 minuty przewagi nad Oestberg i ponad 3 minuty na Heidi Weng.

Walka ramię w ramię toczyła się tylko o czwarte miejsce, toczyły ją Charlotte Kalla i Kerttu Niskanen, o kilka sekund lepsza była Szwedka.

Justyna Kowalczyk startowała 21., kilkanaście minut za liderkami, początkowo biegła w niedużej grupce. Stromizna wyciągnęła z Polki mnóstwo energii, mimo widocznej ambicji Kowalczyk straciła dwie pozycje. Jednak dobiegła do mety, dała radę górze i złym zeszłorocznym wspomnieniom. Zapewne na Alpe Cermis już nie wróci.

Męski Tour de Ski wygrał po raz trzeci Martin Johnsrud Sundby. Ruszył pierwszy i przybiegł pierwszy. O drugie miejsce walczyła czwórka: Finn Haagen Krogh, Petter Northug, Aleksiej Połtoranin i Siergiej Ustiugow. Zbocze Alpe Cermis po swojemu zweryfikowało ich siłę, najmocniejszy okazał się Krogh, miejsce na podium zdobył także Ustiugow, Rosjanin wyprzedził Northuga.

Rozliczenia z 10. Tour de Ski są bardzo korzystne dla zwycięskich Norwegów. Johaug (zdobyła 729 pkt na 800 możliwych) i Sundby (734) umocnili się na pozycjach liderów PŚ. W pierwszych dziesiątkach klasyfikacji znalazły się cztery Norweżki i siedmiu Norwegów.Finansowym mistrzem Touru został Martin Sundby (łączne premie 36 tys. franków), Therese Johaug zarobiła 26 tys.

Reklama
Reklama

Puchar Świata nie da biegaczkom i biegaczom długiego odpoczynku, w kolejny weekend przewidziano sprinty indywidualne i drużynowe w Planicy, tydzień później biegi długie i sztafety w Novym Meste (niemal wszystko łyżwą, tylko w sztafetach odcinki techniką klasyczną).

Justyna Kowalczyk z tych startów zrezygnuje, nie tylko dlatego, że musiałaby biegać krokiem łyżwowym, ale także z powodu innych zobowiązań. Zgodnie z zapowiedziami 31 stycznia ma wystąpić w barwach Team Santander w klasycznym maratonie Marcialonga, 70 km na trasach wokół Trentino.

10. Tour de Ski

Kobiety: 1. T. Johaug 2:40.34,8 godz.; 2. I. F. Oestberg 2.20,9 min. straty; 3. H. Weng (wszystkie Norwegia) 3.13,9;... 23. J. Kowalczyk (Polska) 14.45,0.

Mężczyźni: 1. M. J. Sundby 3:47.18,2 godz. 2. F. H. Krogh (obaj Norwegia) 3.15,7 min. straty; 3. S. Ustiugow (Rosja) 3.48,8.

Emocje ostatniego etapu trwały wśród pań dość krótko: Johaug odrobiła prawie 40 sekund straty do liderki Ingvild Flugstad Oestberg już na płaskim odcinku poprzedzającym wspinaczkę na Alpe Cermis. Gdy przyszło do walki z wielką górą – z łatwością uciekła koleżankom, by na mecie mieć ponad 2 minuty przewagi nad Oestberg i ponad 3 minuty na Heidi Weng.

Walka ramię w ramię toczyła się tylko o czwarte miejsce, toczyły ją Charlotte Kalla i Kerttu Niskanen, o kilka sekund lepsza była Szwedka.

Reklama
Inne sporty
Ruszyła Suzuki Marine Academy 2025. Przygotuj się na sezon na wodzie!
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Inne sporty
Jan-Krzysztof Duda dla „Rzeczpospolitej”: Nie boimy się sztucznej inteligencji
Inne sporty
Rusza walka o mistrzostwo świata na żużlu. Warszawa poddaje się ostatnia
szachy
Weselin Topałow, były mistrz świata w szachach, dla „Rzeczpospolitej”: Dobrze jest łączyć show i wygrywanie
Inne sporty
Puchar Świata. Najlepsi na świecie wystąpią w Beskidach
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama