Reklama

Regaty Sydney–Hobart: wygrał bogaty księgowy

Australijski jacht klasy supermaxi „Perpetual Loyal” wygrał regaty Sydney – Hobart. Czas zwycięzców rekordowy: 1 dzień, 13 godzin, 31 minut i 20 sekund

Aktualizacja: 27.12.2016 22:06 Publikacja: 27.12.2016 20:34

Regaty Sydney–Hobart: wygrał bogaty księgowy

Foto: AFP

Za „Perpetual Loyal" do mety na Tasmanii dopłynęły jednostki „Giacomo" (klasa Volvo 70) z Nowej Zelandii oraz kolejny supermaxi „Scallywag" pod banderą Hongkongu.

Za sterem zwycięskiego jachtu stał właściciel – 45-letni Anthony Bell, z zawodu księgowy, ale taki, który wymieniany jest corocznie na liście najbardziej obiecujących australijskich milionerów, ma firmę rachunkową o szacowanej wartości 50 mln dolarów, spore konto, rezydencję za 13 mln dolarów na nabrzeżu w Sydney oraz najszybszy jacht świata i kilka bardzo szybkich samochodów. Jest też małżonkiem Kelly Landry, znanej i podziwianej przed laty australijskiej modelki i prezenterki telewizyjnej.

Rekord trasy (628 mil morskich) ustanowiony przez Wild Oats XI w 2012 roku wynosił 1 dzień, 18 godzin, 23 minuty i 12 sekund. Bell oświadczył po sukcesie, że nie będzie bronił tytułu w przyszłym roku, bo już myśli o nowych żeglarskich wyzwaniach.

Po przekroczeniu linii mety w Constitution Dock w Hobart skiper wylądował w wodzie, wrzucony tam przez 18-osobową załogę. – Ta łódka jest znakomita i potrzebuje nowego właściciela, kogoś kto ją weźmie i poprowadzi z pasją i entuzjazmem. My już mamy inne, szczegółowe plany nowych przedsięwzięć – mówił Bell do dziennikarzy, gdy już wyszedł na ląd.

Można się nie dziwić, bo w Sydney – Hobart Anthony Bell ma zapisany już swój duży, honorowy rozdział. Był najszybszy na mecie po raz drugi, pierwszy był w 2011 roku na jachcie „Investec Loyal". Dwa lata później ambitny księgowy–żeglarz zajął drugie miejsce za „Wild Oats XI". Kolejne dwa lata przyniosły mu porażki. Kupił wprawdzie jednostkę uważaną za najszybszą na świecie, ale w 2014 roku jacht uderzył w niezidentyfikowany obiekt i uszkodził kadłub, w kolejnych regatach powodem wycofania się z rywalizacji było uszkodzenie steru.

Reklama
Reklama

W końcu „Perpetual Loyal" wygrał bardzo efektownie. Trudno oceniać, czy były rekordzista, ośmiokrotny zwycięzca tych regat, jacht „Wild Oats XI" byłby dla nowych mistrzów wystarczająco mocnym rywalem przy silnych wiatrach, wszyscy obserwatorzy żałują jednak, że we wtorek rano musiał wycofać się z rywalizacji z powodu awarii układu hydraulicznego wspomagającego sterowanie kilem.

W chwili usterki znana jednostka płynęła bardzo szybko, prowadziła (przed „Perpetual Loyal"), warunki sprzyjały, miała czas lepszy o cztery godziny od rekordowego osiągnięcia w tej samej fazie regat w 2012 roku. Rok temu „Wild Oats" też nie ukończył wyścigu, z powodu awarii ożeglowania.

Pierwsze miejsce na linii mety nie oznacza oficjalnego zwycięstwa w regatach Sydney – Hobart. Ten zaszczyt wyznaczają specjalne przeliczniki, głównym kandydatem jest jacht „Giacomo", niekiedy sukces przypada jakiejś mniejszej jednostce z dalszej części stawki.

Do mety nie dopłynęło jeszcze wiele jachtów z 88, które wystartowały z Sydney. W tym roku pogoda była wyjątkowo łaskawa, nie tylko umożliwiła pobicie rekordu trasy, ale także nie zagrażała ludziom i jednostkom. W wyniku usterek i uszkodzeń wycofało się, wedle dotychczasowych informacji, tylko pięć łódek.

Wioślarstwo
Polskie wiosła na fali. Nasi medaliści wrócili z mistrzostw świata w Szanghaju
Inne sporty
Kolejny sukces Polaków w Himalajach. Andrzej Bargiel zjechał na nartach z Everestu
Wspinaczka
Aleksandra Mirosław znów pobiła rekord świata. Złamanie magicznej granicy coraz bliżej
Inne sporty
Ciężar życia i okruchy szczęścia. Recenzja biografii Agaty Wróbel
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Inne sporty
Polski zespół pojedzie w Rajdzie Dakar Classic legendarną ciężarówką
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama