Aktualizacja: 12.06.2017 10:44 Publikacja: 12.06.2017 10:29
Foto: AFP
Peter Burling i jego katamaran Emirates TNZ po drugim dniu ścigania w finale regat challengerów podwoił przewagę nad syndykatem szwedzkim. Znów były trzy wyścigi, znów szły iskry na wodzie. Prognozy zapowiadały ciemne chmury i burzowe niebo na Bermudach, ale w porze ścigania wielkich gróźb nieba nie widziano, wiatr wiał z prędkością do 15 węzłów, potem osłabł do ośmiu.
W pierwszym wyścigu (w całym finale regat challengerów – czwartym) znów lepiej wystartował katamaran Artemis Racing z Nathanem Outteridge'em za sterem. Utrzymał prowadzenie do mety, choć kilka razy Burling i jego załoga mieli nadzieję na odebranie rywalom prowadzenia. Najbardziej obiecująco wyglądała sytuacja w końcówce wyścigu, gdy z 200-metrowej przewagi zrobiło się kilka, po błędzie Szwedów podczas zwrotu. Artemis odzyskał jednak szybkość i uratował punkt.
Gram w szachy tylko dlatego, że w nie wygrywam. Rywalizacja jest dla mnie jedyną rzeczą, która mnie napędza - mó...
W sobotę w niemieckim Landshut rozpocznie się 31. edycja cyklu Speedway Grand Prix, która wyłoni 80. indywidualn...
Kiedy ja wchodziłem do świata szachowego, nie graliśmy tak wielu turniejów. Dziś, dzięki imprezom organizowanym...
Beskidy w połowie maja staną się rowerową stolicą Polski, bo Bielsko-Biała oraz Szczyrk ugoszczą wówczas Whoop U...
Superbet Rapid&Blitz Poland 2025 pokazuje, że szachy mogą być świetnym widowiskiem i przyciągnąć tłumy kibiców....
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas