Mistrzostwa świata amatorskiego MMA organizowane są od 2014 roku. W pierwszych trzech latach ich gospodarzem było Las Vegas, od 2017 roku jest nim Bahrajn. Do Manamy przyjedzie 452 zawodników z 51 krajów, w tym po raz pierwszy kadra Polski.
Nie byłoby to możliwe, gdyby nie działania powołanego do życia w marcu Stowarzyszenia MMA Polska - organizacji mającej dbać o wizerunek mieszanych sztuk walki i bezpieczeństwo rywalizacji, edukować młodzież, szkolić zawodników i trenerów. Stowarzyszenie dołączyło do międzynarodowej federacji (IMMAF), zrzeszającej organizacje zajmujące się amatorskim MMA z ponad 90 krajów na świecie.
Ambasadorami i jednocześnie honorowymi członkami stowarzyszenia zostali: Marcin Gortat, Mariusz Pudzianowski, Iwona Guzowska, Olivier Janiak i Kuba Wojewódzki. Działacze zamierzają promować MMA jako sport dla każdego. Tworzą podwaliny pod Polski Związek MMA, współpracują z Ministerstwem Sportu, chcą, by MMA zostało włączone na listę dyscyplin uznawanych przez władze państwowe. Sukces na mistrzostwach świata w Bahrajnie z pewnością by w tym pomógł.
- Stowarzyszenie nie chciało być jedynie organizacją chwalącą się osiągnięciami zawodników, którzy na własną rękę i za własne pieniądze wyruszają zdobywać medale. Pozyskaliśmy sponsorów, dzięki którym średnie dofinansowanie w przeliczeniu na każdego reprezentanta wyniosło 75 procent. Każdy zawodnik ma zatem zagwarantowaną podróż, ubezpieczenie, wpisowe, profesjonalną odzież, itp. - opowiada Martin Lewandowski, prezes Stowarzyszenia MMA Polska, założyciel i współwłaściciel federacji KSW.
Wsparcie finansowe jest bardzo ważne, bo większość reprezentantów to studenci, łączący naukę z pracą i treningami. - Wychodzę z domu o szóstej rano, wracam o 23. Ale całe szczęście mam wokół siebie ludzi, którzy rozumieją moją pasję i pomagają mi w jej realizacji. Zresztą każdy z nas ma podobną sytuację - mówi Magdalena Czaban, 20-letnia studentka AWF z Krakowa, mistrzyni Europy w wadze atomowej (poniżej 48 kg). - Wyjazd do Bahrajnu to dla nas nagroda. Tak też do tego podchodzę. Jadę po doświadczenie, chcę się tam dobrze bawić, a jeśli przy okazji uda się jeszcze przywieźć złoty medal, będzie wspaniale.