Reklama

Walka o tytuł w F1 do ostatniej prostej. Max Verstappen po raz piąty czy zmiana na tronie?

Pierwszy raz od 15 lat o mistrzostwo świata Formuły 1 do samego końca walczy więcej niż dwóch kierowców. W niedzielę w Abu Zabi zapowiada się jeden z najbardziej ekscytujących finałów sezonu od bardzo dawna.

Publikacja: 07.12.2025 07:25

Lando Norris jest liderem przed ostatnim wyścigiem sezonu

Lando Norris jest liderem przed ostatnim wyścigiem sezonu

Foto: PAP/EPA

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie wyzwania stoją przed Lando Norrisem, Maxem Verstappenem i Oscarem Piastrim w walce o mistrzostwo świata Formuły 1?
  • Jakie były kluczowe momenty sezonu, które doprowadziły do nieprzewidywalnej sytuacji punktowej przed ostatnim wyścigiem?
  • W jaki sposób Oscar Piastri może wpłynąć na wynik McLarena, mimo matematycznych szans na własne zwycięstwo?

Po genialnej drugiej połowie sezonu Max Verstappen traci do lidera klasyfikacji Lando Norrisa już tylko 12 punktów. Norris będzie musiał zrobić wszystko, co może, by nie pozwolić Holendrowi zabrać mu upragnionego tytułu. A nie wolno przecież zapomnieć o liczącym na cud Oscarze Piastrim, który z pierwszego miejsca w tabeli spadł na trzecie.

Tegoroczny sezon Formuły 1 trzyma widzów w napięciu do samego końca. Po raz pierwszy od 2021 r. zwycięzca wyłoniony zostanie dopiero w ostatni weekend. Dodatkowo, po raz pierwszy od 2010 r. w ostatnim wyścigu szansę na zdobycie mistrzostwa świata ma więcej niż dwóch kierowców – Lando Norris z McLarena, Max Verstappen z Red Bulla i Oscar Piastri (również McLaren). Dla Verstappena byłby to piąty tytuł w karierze, natomiast dla dwóch kierowców McLarena jest to okazja na pierwsze takie trofeum w życiu.

Max Verstappen mistrzem? Trudno było choćby marzyć

Gdy McLaren zagwarantował sobie triumf w rywalizacji konstruktorów już w Singapurze, czyli sześć wyścigów przed końcem sezonu, wszyscy byli przekonani, że z taką samą łatwością domkną zwycięstwo któregoś ze swoich kierowców w indywidualnych mistrzostwach. Norris i Piastri całkowicie zdominowali bowiem pierwszą połowę sezonu – siedmiokrotnie razem stali na podium, na pierwszym i drugim miejscu.

Czytaj więcej

Formuła 1. Nawet faworyci nie mogą spać spokojnie
Reklama
Reklama

Przed wakacjami Verstappen tracił do prowadzącego w klasyfikacji Piastriego, aż 104 punkty. Nawet jego najwierniejsi fani musieli uznać, że szanse na tegoroczne mistrzostwo są zbyt znikome, by choćby marzyć. Norris miał znacznie większą szansę, tracąc jedynie 9 punktów.

Tymczasem coś zmieniło się po wakacjach. Red Bull zwolnił Christiana Hornera, szefa zespołu, a jego miejsce zajął Laurent Mekies. Max Verstappen do wyścigów wrócił z nową energią i mocą. Wykluczony wcześniej przez kibiców z walki o piąte mistrzostwo z rzędu, w drugiej części sezonu rozpoczął jedną z najbardziej spektakularnych pogoni za rywalami w całej historii tego sportu. Z dziewięciu ostatnich wyścigów wygrał pięć. 104-punktową stratę udało się Holendrowi zmniejszyć tylko do 12 pkt.

Ekscytująca sytuacja punktowa przed ostatnim wyścigiem w Abu Zabi

Ogromnym zaskoczeniem po przerwie okazała się również spadająca forma Piastriego. Australijczyk, wcześniej prowadzący w tabeli, od niefortunnego wyścigu w Baku wyglądał, jakby całkowicie stracił pewność w aucie i wiarę w samego siebie. Ciąg nieudanych występów skończył się dla niego spadkiem na trzecie miejsce przed ostatnim wyścigiem sezonu – cztery punkty za Verstappenem, którego wcześniej wyprzedzał o ponad 100 – i 16 za zespołowym kolegą.

Czytaj więcej

Brad Pitt jedzie w zwariowany sposób bolidem F1

Od wakacji stabilną formę pokazuje bowiem drugi z kierowców McLarena. Norris pięciokrotnie stanął na podium, wygrał dwa razy. Wyprzedził tym samym swojego kolegę z teamu i wyszedł na prowadzenie.

W ostatni wyścig sezonu wchodzimy więc z zupełnie niespodziewaną i ekscytującą sytuacją punktową. Liderem jest Norris, z 408 punktami. 12 punktów za nim znajduje się pozbawiany już wcześniej przez wszystkich szans na końcowy sukces Verstappen, a na trzecim miejscu plasuje się Piastri z 392 punktami. Między pierwszym a trzecim jest więc raptem 16 punktów różnicy.

Reklama
Reklama

Czy Oscar Piastri pomoże wygrać koledze z teamu?

Bez żadnych wątpliwości, w połowie sezonu faworytem do zwycięstwa był któryś z kierowców McLarena. Jednak wraz z niesamowitym powrotem Maxa, fani Red Bulla stopniowo odzyskiwali nadzieję na udział Holendra w walce o mistrzostwo. Ostatecznie udało mu się nie tylko wrócić do walki, ale i mieć realną szansę na zwycięstwo.

Sytuacja punktowa jest skomplikowana dla każdego z trzech kierowców. Niezależnie jednak od wyników pozostałej dwójki, jeśli Norris znajdzie się na podium, zwycięstwo ma w kieszeni. Jeśli będzie czwarty lub niżej, a Verstappen pierwszy, tytuł powędruje do Holendra.

Czytaj więcej

Max Verstappen: Maszyna do wygrywania

Najtrudniej o zwycięstwo będzie Piastriemu. Musiałby on bowiem liczyć nie tylko na własny idealny wynik, ale także spore potknięcie Norrisa – jeśli Oscar byłby pierwszy, wygra mistrzostwo, tylko jeśli Lando będzie szósty (lub niżej).

Czy możliwe jest, że Piastri poświęci swoje tylko matematyczne szanse na wygraną, by Norris miał tytuł? Tak – jeżeli dostanie takie polecenie od teamu i zgodzi się je wykonać.

Formuła 1 niejednokrotnie jednak udowadnia, że podczas wyścigu może zdarzyć się dosłownie wszystko. Wystarczy jeden zepsuty pit-stop ze strony McLarena, czerwona flaga czy drobna usterka bolidu, by mistrzostwo świata wymknęło się Norrisowi z rąk. Verstappen i Piastri będą czekać na jakiekolwiek potknięcie Brytyjczyka, które dałoby im tytuł.

Formuła 1
Sergio Perez wróci do Formuły 1? Cadillac szansą dla Meksykanina
Formuła 1
Formuła 1. Nawet faworyci nie mogą spać spokojnie
Formuła 1
Ruszył sezon Formuły 1. Lando Norris najszybszy w GP Australii
Formuła 1
Rusza nowy sezon Formuły 1. Nie będzie czerwonych latarni
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Formuła 1
Nowy sezon Formuły 1. Najlepsze wrażenie zrobił McLaren
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama