Po marcowym zwycięstwie z Walią, zapewniającym Polsce awans do mistrzostw Europy, nie brakowało głosów, że „już nigdy nie powinien zagrać w kadrze”. Michał Probierz również widział, że Bednarek nie stanął na wysokości zadania. Zdjął go z boiska w 79. minucie spotkania.
Selekcjoner nie przywiązuje nadmiernej wagi do przeszłości. Szybko zapomniał o słabszej grze. Tuż po spotkaniu w Cardiff bronił swojego piłkarza, a teraz powołał 27-letniego obrońcę do szerokiej kadry na rozpoczęte w niedzielę zgrupowanie reprezentacji. Nie ma wątpliwości, że Bednarek pojedzie na Euro. Na tej pozycji Probierz nie ma przecież zbyt wielkiego wyboru.
Jan Bednarek świętował awans do Premier League na Wembley
Są też inne powody. Merytoryczne. Bednarek po Cardiff zaliczył dobry czas w piłce klubowej. Regularnie występował na środku obrony Southmapton. Rozegrał 42 spotkania. Z klubem z południa Anglii wywalczył awans do Premier League i to w bardzo spektakularnych okolicznościach. W finale baraży na Wembley Southampton pokonało 2:1 Leeds. Wraca do angielskiej elity po roku.
Czytaj więcej
Cardiff jest szczęśliwe dla Polski. W roku 2007 przyznano nam w tym mieście prawo organizacji mistrzostw Europy. Teraz awansowaliśmy na Euro 2024, mimo że w ciągu 120 minut gry nie oddaliśmy na walijską bramkę ani jednego celnego strzału.
- Zawsze lepiej przyjechać na zgrupowanie po sukcesie niż po nieudanym sezonie. Myślę, że to będzie dla nas dodatkowy plus. Wielu chłopaków również ma za sobą dobry sezon – powiedział Bednarek podczas konferencji przed piątkowym meczem z Ukrainą.