Co tak bardzo przeszkadzało wam serwować w drugim secie, gdy aż osiem z dwunastu gemów serwujące przegrały?
Agnieszka Radwańska:
Przy tak silnym wietrze, w dodatku wiejącym ciągle w jedną stronę, serwis nie był atutem żadnej z nas. Nieważne która serwowała, szanse były 50:50, o wiele istotniejsze było to, z której strony kortu serwujesz. Pomimo to mecz był dobry, bardzo zacięty. Wszystkie nasze mecze takie są, nie tylko ten ostatni w finale WTA Tour w Stambule, który trwał ponad trzy godziny.