To było trzecie spotkanie Fręch z Rybakiną i niestety trzecia porażka. Polka nie zdołała poprawić swojego bilansu, ale triumfatorka Wimbledonu z 2022 roku chwaliła Fręch, mówiąc, że mecze przeciw niej są zawsze wyzwaniem.
Przekonała się o tym w Waszyngtonie 45-letnia Venus Williams. Była liderka światowego rankingu, powracająca do gry po poważnej operacji i 16-miesięcznej przerwie, przegrała z Polką rundę wcześniej (2:6, 2:6).
Czego nie wyobraża sobie Magdalena Fręch?
Fręch nie kryła radości, że mogła się zmierzyć z Williams, w dodatku na amerykańskiej ziemi. – To był wielki zaszczyt móc z nią zagrać. Ona jest supergwiazdą, jest tu jak Bóg, więc bardzo mnie wzruszyło, że mogłam się z nią spotkać w tym miejscu. Nie wyobrażam sobie, że za 17 lat będę nadal na korcie – nie ma szans – przekonywała Fręch, która osiągnęła swój pierwszy ćwierćfinał w tym sezonie.
Czytaj więcej
Hubert Hurkacz nadal nie wrócił do zdrowia po operacji kolana, którą przeszedł przed Wimbledonem....
Polka leci teraz z Waszyngtonu do Montrealu, gdzie w przyszłym tygodniu zagra w turnieju WTA 1000. W pierwszej rundzie będzie miała wolny los, podobnie jak Magda Linette i Iga Świątek.