Reklama
Rozwiń

Petra Kvitova mistrzynią Masters WTA 2011

Petra Kvitova wygrała w finale z Wiktorią Azarenką 7:5, 4:6, 6:3

Publikacja: 31.10.2011 00:50

21-letnia Czeszka Petra Kvitova od poniedziałku jest drugą tenisistką świata (FOT. BULENT KILIC)

21-letnia Czeszka Petra Kvitova od poniedziałku jest drugą tenisistką świata (FOT. BULENT KILIC)

Foto: AFP

W niedzielnym meczu było wszystko, co oferuje nowe pokolenie tenisowych mistrzyń. Z jednej strony moc uderzeń i sportowa bezkompromisowość, z drugiej chwiejność nastrojów i nagłe ubytki koncentracji. Dlatego pierwszy set rozpoczął się od prowadzenia Czeszki 5:0 i łez Białorusinki, a po pół godzinie był remis 5:5.

Trochę nieodgadnione były przyczyny tych wzlotów i upadków, można je tłumaczyć młodym wiekiem finalistek i napięciem towarzyszącym grze o wielkie pieniądze i sławę. Może dlatego wygrała ta, która nieco lepiej radziła sobie ze stresem, a nie tylko forhendami rywalki.

W drugim secie Azarenka jednak odzyskała dobry nastrój, jej łzy osuszyły zarówno udane własne akcje, jak i liczne pomyłki rywalki. Oczywiście nie było łatwo,  nawet nieco rozkojarzona Kvitova to wciąż groźna przeciwniczka, ale straciła na kilkadziesiąt minut zdolność do wygrywania najważniejszych piłek.

Gdy trzeci set zaczął się od prowadzenia Petry 3:0, widzowie mogli zakładać, że szybkiego końca meczu nie będzie, ale tym razem Czeszka wytrzymała strach przed wygraną i zwyciężyła 6:3. Tenis Kvitovej był w tym finale jak czeska kuchnia – trochę ciężkostrawna, nie zawsze bogata, ale zwykle pożywna.

Wygląda na to, że Czeszka jest dobrą kandydatką na liderkę kobiecego tenisa, choć pewności, że nią będzie, na razie jeszcze nie ma. Pewne jest tylko, że Petra z miejscowości Fulnek dostała czek na 1,75 mln dolarów i 1500 punktów rankingowych. Od poniedziałku będzie drugą tenisistką świata, ubiegły rok kończyła jako 38. Dla Wiktorii Azarenki pozostał awans na trzecie miejsce plus nadzieja, że to dopiero początek długiej rywalizacji.

Podczas sobotnich półfinałów z tenisem pożegnała się na tureckim korcie Szwajcarka Patty Schnyder, przed laty także uczestniczka Masters.

W tle meczów singlistek w weekend grały cztery najlepsze kobiece deble. Tytuł zdobyły Amerykanki Liesel Huber i Lisa Raymond, które w finale pokonały 6:4, 6:4 liderki rankingu WTA Czeszkę Kvetę Peschke i Słowenkę Katarinę Srebotnik. Wynik dowodzi, że w deblu kobiecym wciąż najbardziej liczy się doświadczenie. Dla Raymond (38 lat), dziesięciokrotnej mistrzyni Wielkiego Szlema, było to czwarte zwycięstwo w Masters. Huber, trzy lata młodsza od partnerki, w Wielkim Szlemie wygrywała pięć razy, ale Masters po raz pierwszy.

Za rok i dwa lata mistrzostwa WTA znów będą w Stambule. Wrażenia po pierwszym turnieju są pozytywne, przede wszystkim dlatego, że Turcy okazali znacznie więcej zainteresowania kobiecemu tenisowi niż poprzednia publiczność w Katarze i wszystkie panie skończyły imprezę w dobrym zdrowiu.

WTA CHAMPIONSHIPS 2011

1/2 finału:

P. Kvitova (Czechy, 3) – S. Stosur (Australia, 7) 5:7, 6:3, 6:3;

W. Azarenka (Białoruś, 4) – W. Zwonariowa (Rosja, 6) 6:2, 6:3.

Finał: Kvitova – Azarenka 7:5, 4:6, 6:3.

Debel – 1/2 finału:

K. Peschke, K. Srebotnik (Czechy, Słowenia, 1) – V. King, J. Szwedowa (USA, Kazachstan, 3) 6:3, 6:4;

L. Huber, L. Raymond (USA, 2) – G. Dulko, F. Pennetta (Argentyna, Włochy, 4) 4:6, 6:3, 10-7.

Finał: Huber, Raymond – Peschke, Srebotnik 6:4, 6:4.

Tenis
Mistrz Wimbledonu zawieszony. Kolejny taki przypadek w tenisie
Tenis
Iga Świątek wzięła na siebie zbyt wielki ciężar. Nie miała jeszcze tak trudnego sezonu
Tenis
Joao Fonseca jak Jannik Sinner. Nowa siła w męskim tenisie
Tenis
Iga Świątek z dwoma zwycięstwami. Czas na Australię
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Tenis
Podcięte skrzydła Orłów. Iga Świątek daleko od finału
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku