Ula Radwańska awansuje

Młodsza z sióstr Radwańskich, Urszula, awansowała do półfinału turnieju WTA Tour w s'Hertogenbosch w Holandii

Publikacja: 21.06.2012 18:06

Urszula Radwańska

Urszula Radwańska

Foto: Fotorzepa, pn Piotr Nowak

W sumie był to piąty mecz Radwańskiej w s'Hertogenbosch w ciągu sześciu dni. W weekend odniosła dwa zwycięstwa w eliminacjach, a w turnieju głównym pokonała Ksenię Perwak z Kazachstanu 4:6, 6:1, 6:4 i Włoszkę Flavię Pennettę (nr 4.) 6:1, 6:1.

W czwartek przy stanie 3:2 w pierwszym secie rozpadało się, ale po ponad półgodzinnej przerwie tenisistki wznowiły rywalizację. Trzy pierwsze gemy po niej zdobyła krakowianka i tym samym rozstrzygnęła na swoją korzyść losy pierwszej partii.

Drugi set był bardzo wyrównany; doszło w nim do pojedynczego obustronnego przełamania serwisów, przy stanie 2:2. Konieczny był tie-break, w którym Radwańska odskoczyła na 4-1 i 5-2, po czym wygrała go 7-3, wykorzystując pierwszego meczbola po godzinie i 28 minutach gry.

W ten sposób zrewanżowała się Szwedce za porażkę sprzed miesiąca w ćwierćfinale turnieju WTA na kortach ziemnych w Brukseli (z pulą nagród 721 tys. dolarów) 5:7, 4:6.

Awans do półfinału dał 21-letniej krakowiance 130 punktów do rankingu WTA Tour, w którym zajmuje obecnie 64. pozycję oraz premię w wysokości 10,4 tysiąca dolarów. Stawką kolejnego meczu będzie 200 pkt i 19,1 tys. dolarów. Po drugiej stronie siatki stanie w piątek były numer jeden na świecie Belgijka Kim Clijsters, która pokonała Włoszkę Francescę Schiavone 6:3, 7:6 (9-7).

W tym tygodniu Radwańska dołączyła do starszej siostry Agnieszki, bowiem ma zapewnione prawo startu w igrzyskach w Londynie, rozgrywanych na trawie. Początkowo, jako 63. w rankingu WTA Tour (na dzień 11 czerwca brany pod uwagę) była pierwszą zawodniczką "pod kreską". Jednak w olimpiadzie nie wystąpi ósma na świecie Francuzka Marion Bartoli, która w wyniku konfliktu z narodową federacją (FFT) nie otrzymała nominacji, zwalniając tym samym miejsce Polce.

Do półfinału w s'Hertogenbosch awansowała w czwartek również Rosjanka Nadieżda Pietrowa (nr 8.), pokonując Słowaczkę Dominikę Cibulkovą (3.) 6:2, 6:0. Teraz czeka na lepszą zawodniczkę w wieczornym pojedynku Belgijki Kirsten Flipkens z Włoszką Robertą Vinci (nr 6.).

W sumie był to piąty mecz Radwańskiej w s'Hertogenbosch w ciągu sześciu dni. W weekend odniosła dwa zwycięstwa w eliminacjach, a w turnieju głównym pokonała Ksenię Perwak z Kazachstanu 4:6, 6:1, 6:4 i Włoszkę Flavię Pennettę (nr 4.) 6:1, 6:1.

W czwartek przy stanie 3:2 w pierwszym secie rozpadało się, ale po ponad półgodzinnej przerwie tenisistki wznowiły rywalizację. Trzy pierwsze gemy po niej zdobyła krakowianka i tym samym rozstrzygnęła na swoją korzyść losy pierwszej partii.

Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu
Tenis
Billie Jean Cup w Radomiu. Jak wygrać bez Igi Świątek?