Dla Przysiężnego druga runda Australian Open była najlepszym osiągnięciem w karierze. Spotkanie dwukrotnie przerywano. Najpierw rozgrywanie meczu uniemożliwiała wysoka temperatura, która przekraczała 40 stopni, a po wznowieniu gry w Melbourne zaczął padać deszcz.
Po ostatnim meczu, w pierwszej rundzie, z Argentyńczykiem Horacio Zeballosem Przysiężny narzekał na panujące w Australii warunki. Jego zdaniem przy takiej temperaturze nie jest możliwe normalne rozgrywanie spotkań.
Obaj zawodnicy grali wcześniej ze sobą dwukrotnie. Bilans ich spotkań był remisowy. Tym razem górą był Francuz, który wygrał w czterech setach 6:7 (3-7), 1:6, 7:6 (7-3), 1:6.
Stephane Robert w poprzedniej rundzie wyeliminował Słoweńca Aljaza Bedene'a 7:6 (7-3), 6:3, 6:0. Zajmujący 119. miejsce w rankingu ATP Robert w głównej drabince znalazł się jako "lucky loser" (przegrał wcześniej w ostatniej rundzie kwalifikacji).
Nasz tenisista rywalizował także w grze deblowej. We wczorajszym spotkaniu Przysiężny i Australijczyk Marinko Matosevic przegrali w pierwszej rundzie z brytyjskim deblem Colin Fleming, Ross Hutchins 6:4, 4:6, 0:6