Kubica w Warszawie

Nieco ponad miesiąc przed pierwszym wyścigiem sezonu Robert Kubica na krótko odwiedził stolicę.

Aktualizacja: 09.02.2008 07:54 Publikacja: 09.02.2008 00:27

Robert Kubica w Warszawie

Robert Kubica w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Rywalizacja w Formule 1 rozpoczyna się 16 marca w Melbourne. W ciągu siedmiu godzin spędzonych w Warszawie kierowca BMW Sauber nie miał ani chwili wytchnienia – udzielał kolejnych wywiadów i wziął udział w konferencji prasowej. Nawet podczas przerwy na lunch odpowiadał na pytania zaciekawionych dilerów BMW.

Życie zawodnika Formuły 1 nie składa się wyłącznie z wypraw do egzotycznych krajów i ścigania się z najlepszymi kierowcami świata. Czasami trzeba poświęcić cały dzień na wypełnienie zobowiązań wobec sponsorów zespołu. Jednak nie zawsze jest to tylko nudny obowiązek.

– Bywa sympatycznie, na przykład jak wozimy gości po torze. Fajnie było też na torze gokartowym w Niemczech, gdzie ścigaliśmy się ze zwycięzcami konkursu Intela. Czasami są cięższe dni, 7 godzin wywiadów, ale taka praca. Fajnie jest, jak coś się robi oprócz rozmawiania – mówił Kubica.W ciągu sezonu kierowca Formuły 1 ma około 25 takich dni. Ale w najbliższym czasie wszyscy mogą się już skupić tylko na testowaniu samochodów i przygotowaniach do sezonu.

Zawodników z teamu BMW Sauber czeka sporo pracy, bo wbrew zimowym zapowiedziom bolid nie jest dobry. Uporano się wprawdzie z awaryjnością, która była poważnym problemem w zeszłym sezonie, ale na razie odbywa się to kosztem szybkości. Na rozwiązanie tych kłopotów pozostał już zaledwie miesiąc.

Robert Kubica, kierowca BMW Sauber

Rz: Fernando Alonso powiedział ostatnio, że widzi w panu przyszłego mistrza świata. Co pan na to?

Robert Kubica: Miejmy nadzieję, że kiedyś będziemy mogli świętować taki sukces, ale droga do tego jest długa i może to się stać za kilka lat, za kilkanaście, może też się w ogóle nie wydarzyć. Alonso nie prawi komplementów, mówi to, co myśli, zresztą było to widać w zeszłym sezonie. Ale akurat mnie tego nigdy nie powiedział.

W tym sezonie chyba jednak nie zanosi się na spełnienie przepowiedni byłego mistrza świata?

Na razie jest ciężko, nowy bolid nie sprawuje się tak dobrze, jak pokazywały przedsezonowe symulacje. Ale miejmy nadzieję, że będzie coraz lepiej, oczywiście pracujemy, by to wszystko poprawić.

A można to jeszcze zrobić?

Ciężko mi na to pytanie odpowiedzieć. Mam taką nadzieję, ale mam też wątpliwości. Na razie testujemy różne podzespoły i szukamy przyczyn takiego stanu. Robimy dużo testów aerodynamiki – jeździmy po prostej z jednakową prędkością, np. 240 czy 180 kilometrów na godzinę, zbieramy dane w jednakowych warunkach i potem je porównujemy.

Czy wasze problemy mają coś wspólnego ze zmianą przepisów przed sezonem, ze zniesieniem kontroli trakcji?

Nie, przepisy nie mają z tym nic wspólnego. Stary bolid z wyłączoną kontrolą trakcji radził sobie całkiem nieźle.Podczas testów w Barcelonie miały miejsce zajścia znane raczej ze stadionów piłkarskich – rasistowskie obelgi i wyzwiska pod adresem Lewisa Hamiltona...Sporo w tym przesady, odbieram to trochę inaczej, a byłem w końcu tam na miejscu. Słyszeliśmy gwizdy albo oklaski w zależności od tego, kto akurat przejeżdżał pod boksem McLarena. Gdyby były same oklaski, byłoby oczywiście lepiej, ale nie można powiedzieć fanom, żeby kibicowali wszystkim.

Jak układa się współpraca z nowym inżynierem wyścigowym Antonio Cuquerellą? Jest lepiej niż w zeszłym sezonie?

Sam wyjazd z garażu na tor jest łatwiejszy, nie mówiąc już o sprawach technicznych. Na razie pracuje nam się bardzo dobrze. Nadajemy na tych samych falach.

Jak pan ocenia układ sił miesiąc przed rozpoczęciem sezonu?

Na dzień dzisiejszy Ferrari ma znaczną przewagę, mocny jest także McLaren. Dalej trudno powiedzieć – nie można też zapominać o tym, że testowane obecnie bolidy na pewno nie są dokładnie tymi, które zobaczymy w Australii w pierwszym wyścigu.

Rywalizacja w Formule 1 rozpoczyna się 16 marca w Melbourne. W ciągu siedmiu godzin spędzonych w Warszawie kierowca BMW Sauber nie miał ani chwili wytchnienia – udzielał kolejnych wywiadów i wziął udział w konferencji prasowej. Nawet podczas przerwy na lunch odpowiadał na pytania zaciekawionych dilerów BMW.

Życie zawodnika Formuły 1 nie składa się wyłącznie z wypraw do egzotycznych krajów i ścigania się z najlepszymi kierowcami świata. Czasami trzeba poświęcić cały dzień na wypełnienie zobowiązań wobec sponsorów zespołu. Jednak nie zawsze jest to tylko nudny obowiązek.

Pozostało 85% artykułu
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?