Trener zaufał swoim ulubieńcom

Leo Beenhakker wybrał 31 zawodników. Na początku maja zrezygnuje z sześciu, a tuż przed turniejem odpadnie jeszcze dwóch

Aktualizacja: 17.04.2008 14:48 Publikacja: 17.04.2008 03:02

Trener zaufał swoim ulubieńcom

Foto: Rzeczpospolita

Ci, którzy spodziewali się takiego spektaklu jak dwa lata temu – kiedy Paweł Janas ogłaszał kadrę na mundial i zrezygnował z kilku piłkarzy, którzy wygrali mu eliminacje – byli zawiedzeni. W gronie piłkarzy, spośród których Beenhakker wybierze kadrę na mistrzostwa Europy, większość to jego dobrzy znajomi.

Niespodzianką jest zdecydowanie Dawid Janczyk, który co prawda był powołany na spotkanie z USA, jednak został zwolniony na mecz reprezentacji młodzieżowej i nie zdołał nawet zadebiutować w kadrze A.

Zmuszony przez fatalną dyspozycję Grzegorza Rasiaka Beenhakker musiał poszukać innego rozwiązania gry ze środkowym napastnikiem. Sięgnął po Artura Wichniarka, który za jego kadencji zagrał tylko 45 minut. Kadra została poszerzona o jeszcze jednego zawodnika, który nie był brany pod uwagę od czerwca ubiegłego roku – Marka Saganowskiego. To po jego niewykorzystanych sytuacjach Polacy przegrali z Armenią w Erewanie.

Selekcjoner przyznał, że długo się zastanawiał także nad składem bramkarzy. Sebastian Przyrowski był brany pod uwagę, jednak zdecydowano się na Wojciecha Kowalewskiego, który wrócił do polskiej ligi i regularnie gra w Koronie Kielce. – Gdybym powoływał tę kadrę w marcu, Kowalewskiego by w niej nie było. Dla niego każdy mecz jest na wagę złota – mówił trener.

Wczoraj na liście brakowało Rogera, dziś dostanie już polski paszport i jako numer 32. może być pewny wyjazdu na zgrupowanie do Niemiec. Beenhakker zabierze tam 25 zawodników (poda ich nazwiska 6 maja), a potem – zgodnie z wymogami UEFA – skreśli jeszcze dwóch przed zgłoszeniem 23-osobowej kadry na Euro.

Trochę niepokojąco wypadło poparcie, jakiego trener udzielił Michałowi Listkiewiczowi. – Jestem z nim związany, dwa lata temu nie bał się postawić na trenera z zagranicy i od początku dał mi pełną swobodę działania. Dzisiaj nie potrafię powiedzieć, jak będzie wyglądać współpraca z nowym prezesem, a będzie to miało duże znaczenie – mówił Beenhakker.

Zapewnił jednocześnie, że Polska reprezentacja pozostaje jego „opcją numer jeden” i że chciałby u nas zostać – zgodnie z nowym kontraktem – na kolejne dwa lata. Ale jeśli nowy prezes nie obdarzyłby go takim samym zaufaniem jak Listkiewicz – znajdzie się w trudnej sytuacji.

Beenhakker pierwszy i, jak zaznaczył, ostatni raz wypowiedział się także na temat korupcji w polskiej lidze. Świadomie czy nie, ale stanął po stronie Ekstraklasy SA i Canalu+, dla których decyzja o ewentualnej ukrytej abolicji, czyli karaniu klubów karami finansowymi i ujemnymi punktami, a nie degradacją, byłaby wybawieniem.

– Co zawinili młodzi piłkarze, jak Kuklis, Lisowski czy Goliński, że ktoś z Widzewa Łódź i Zagłębia Lubin dopuścił się korupcji i te kluby mogą spaść z ligi? – pytał.

Stwierdził, że skoro korupcja w ministerstwie nie doprowadza do zamknięcia ministerstwa, przestępstwo popełnione przez kilku zawodników nie może powodować degradacji klubu. – Moim zdaniem należy karać osoby, które dopuściły się korupcji. I to wszystkie, choćby już dziś – mówił.

Na wczorajszej konferencji prasowej prezes PZPN Michał Listkiewicz poinformował o premiach, jakie polscy piłkarze dostaną za występy w finałach mistrzostw Europy. Za sam udział w meczu grupowym każdy zawodnik dostanie 10 tysięcy euro, za mecz w fazie pucharowej – po 15 tysięcy. Osiągnięcia drużyny wyceniono następująco:

- złoty medal – 3 miliony euro do podziału na piłkarzy (bez sztabu szkoleniowego)

- drugie miejsce – 1,8 mln

- półfinał – 1,2 mln

- ćwierćfinał – 800 tysięcy

- zwycięstwo w meczu grupowym – 400 tysięcy

- remis w meczu grupowym 200 tysięcy.

W fazie grupowej mistrzostw Europy Polacy zagrają z Niemcami (8.06, Klagenfurt), Austrią (12.06, Wiedeń) i Chorwacją (16.06, Klagenfurt). Premie dla Polaków są wyższe tylko od tych dla Austriaków, dla których przewidziano milion euro do podziału za mistrzostwo Europy, 750 tysięcy za drugie miejsce i tylko pół miliona za dotarcie do półfinałów.Niemcy za awans do półfinału planują nagrodzić premią 100 tysięcy euro każdego piłkarza. Za wicemistrzostwo – 150 tysięcy, za złoty medal – 250 tysięcy. Jeśli najlepszą drużyną Europy zostaną Chorwaci, każdy z zawodników wzbogaci się o 300 tysięcy euro.

—koło, t.w.

Bramkarze:

Obrońcy:

Pomocnicy:

Ci, którzy spodziewali się takiego spektaklu jak dwa lata temu – kiedy Paweł Janas ogłaszał kadrę na mundial i zrezygnował z kilku piłkarzy, którzy wygrali mu eliminacje – byli zawiedzeni. W gronie piłkarzy, spośród których Beenhakker wybierze kadrę na mistrzostwa Europy, większość to jego dobrzy znajomi.

Niespodzianką jest zdecydowanie Dawid Janczyk, który co prawda był powołany na spotkanie z USA, jednak został zwolniony na mecz reprezentacji młodzieżowej i nie zdołał nawet zadebiutować w kadrze A.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie
Sport
Czy Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o sporcie? Jest apel do prezydenta