Powołując się na „źródła bliskie Kubicy”, portal podaje, że kontrakt polskiego kierowcy zawiera opcję automatycznego przedłużenia na sezon 2009 – jeśli tylko zespół zdecyduje się na taki krok przed wrześniem bieżącego roku. – Bez komentarza – tak w rozmowie z „Rz” skwitował doniesienia autosport.com Daniele Morelli, menedżer i rzecznik prasowy Kubicy. Kontrakty kierowców owiane są zawsze gęstą mgiełką tajemnicy i poza zainteresowanymi stronami nikt nie ma w nie wglądu. Dopóki któraś ze stron nie wyda oficjalnego oświadczenia, wszystko pozostaje w sferze domysłów.
Doskonałe wyniki polskiego kierowcy w pierwszych wyścigach sezonu 2008 (pierwsze w karierze pole position i dwa miejsca na podium) wywołały prawdziwą lawinę plotek na temat jego przyszłości w Formule 1. Oficjalnie kontrakt Polaka z BMW Sauber wygasa wraz z końcem tego roku. Gdyby wierzyć prasowym doniesieniom, to o Kubicę bije się przynajmniej kilka zespołów. W spekulacjach łączono już Polaka z przejściem do Ferrari (gdzie obaj kierowcy mają kontrakty przynajmniej do końca sezonu 2009) czy Renault (Fernando Alonso ma umowę na jeden sezon).
Jak dotąd zapominano o najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniu, czyli o pozostaniu naszego kierowcy w BMW Sauber. Kubica staje się powoli naturalnym liderem zespołu, który jest w stanie regularnie walczyć o miejsca na podium. W sprzyjających okolicznościach możliwe jest także odniesienie pierwszego zwycięstwa. Nick Heidfeld pozostaje jak na razie w cieniu Polaka – tegoroczny samochód BMW Sauber najwyraźniej dużo lepiej odpowiada stylowi jazdy Kubicy, podobnie jak nowe przepisy – na czele z zakazem stosowania kontroli trakcji oraz brakiem elektronicznego wspomagania przy hamowaniu silnikiem.
Szefowie czołowych ekip już zwrócili uwagę na umiejętności naszego kierowcy, które w przyszłym sezonie jeszcze bardziej zyskają na znaczeniu. Nowe przepisy techniczne, nakazujące stosowanie gładkich opon slick i zakazujące ich podgrzewania przed wyjazdem na tor, także zadziałają na korzyść Kubicy. Polak potrafi błyskawicznie dogrzać opony do optymalnej temperatury pracy, dzięki czemu zyska dodatkową przewagę nad kierowcami pokroju Heidfelda, który nawet w tym sezonie czasami narzekał na zbyt wolno dogrzewające się ogumienie.
Mario Theissen z pewnością łatwo nie pozbędzie się kierowcy, który w tym sezonie bierze na siebie główny ciężar walki z McLarenami czy Ferrari. Z kolei z punktu widzenia Kubicy zmiana barw może być ryzykownym posunięciem. BMW Sauber systematycznie zmniejsza dystans do czołówki i jedynym krokiem naprzód byłoby przejście do Ferrari – gdzie oba miejsca są zajęte przynajmniej do końca sezonu 2009.