Reklama

Pożeracz ludzi

Nowa książka Reinholda Messnera. Najsłynniejszy alpinista na świecie znowu wszystkich zaskoczył. Od nowej autobiografii wydanej w formie wywiadu trudno się oderwać

Publikacja: 15.07.2008 02:37

Pożeracz ludzi

Foto: AP

„Pożeraczem ludzi” nazwała go pierwsza żona. Dla Reinholda, z którym zamieszkała w skromnym domu w Alpach, porzuciła męża barona, troje dzieci, życie w zamku pośród niemieckiej arystokracji. Towarzyszyła pasjom Messnera przez kilka lat, jako luksusowa sekretarka o rozległych kontaktach, oczekująca na jego powroty z gór. Odeszła, choć pozostała w ich alpejskim domu. To Reinhold wyruszył dalej.

Messner rozstawał się w atmosferze skandalu ze wszystkimi partnerami pionierskich wyczynów: trawersowania w stylu alpejskim dwóch ośmiotysięczników, wspinaczce bez tlenu na szczyt Mount Everest, przejścia na nartach Antarktydy od brzegu do brzegu przez biegun.

Dzięki dochodom z prelekcji i swoich książek wydawanych w milionach egzemplarzy mógł kupić 800-letni zamek we włoskiej części Tyrolu południowego, krainy, którą uważa za ojczyznę.

Zamek-muzeum Juval i jego gospodarza uwielbiają turyści, nie lubią władze i mieszkańcy regionu. Alpinista, wspomagany przez entuzjastów, zakłada sieć Muzeów Górskich Messnera w zrujnowanych zamkach, fortach i zakątkach Tyrolu Południowego. Projekt, na który wydaje własne pieniądze i nazywa 15. ośmiotysięcznikiem, także budzi sprzeciw lokalnej społeczności.

Gdy cztery lata temu powstawała autobiografia „Moje życie na krawędzi”, Messner miał 60 lat. Bez skrępowania opowiadał o drastycznych szczegółach przeszłości. Ojciec był nauczycielem i kierownikiem szkoły w dolinie Villnos. Żeby utrzymać dziewięcioro dzieci, rodzina hodowała króliki i kury. Reinhold ciężko pracował od szóstego roku życia. „Zabijanie i skubanie drobiu odrabialiśmy jak szkolne zadania domowe” – wspomina codzienną rzeź. Zabijał profesjonalnie, oszczędzając ptakom cierpienia.

Reklama
Reklama

W dolinie Villnos ludzi chodzących w góry uważano za głupców, gdyż marnowali czas na sprawy niepraktyczne. Wysoko położone turnie uważano za bezużyteczne. A jednak to ojciec pokazał synom, jak się wspinać, i podarował linę konopną. Jako nastoletni chłopak Reinhold wymarzył sobie nierealną zdawałoby się przyszłość. Postanowił zostać alpinistą i żyć jako poszukiwacz przygód. Skrajnie trudnymi wspinaczkami z młodszym o dwa lata bratem Guntherem oraz samotnymi wyprawami bez asekuracji wywalczył miejsce w czołówce ekstremalnych wspinaczy.

W autobiografii Messner wiele mówi o odpowiedzialności, o obecnym życiu rodzinnym, hipokryzji polityki, cenie niezależności, strachu, umieraniu, wyborach, pasji, szukaniu nowych celów, podróżach na krańce cywilizacji i wytrzymałości, o planach, wizjach, radzeniu sobie z częstymi niepowodzeniami. Nimb śmierci i niebezpieczeństwa, który otaczał alpinistów, czynił z nich elitę. Ale Messner konsekwentnie demitologizuje świat wspinaczy. Nie ma alpinizmu bez egoizmu!

„Nie znam nikogo, kto by tak bardzo chciał być lubiany i tak mało potrafił w tym celu zrobić” – powiedziała o nim była żona Ushi Demeter. Messner bowiem, choć był posłem do Parlamentu Europejskiego z ramienia Partii Zielonych, z którą także się skłócił, nie potrafi być politykiem. Głosi bezkompromisowo to, co myśli. W autobiografii wypowiada się szczerze na najbardziej osobiste tematy. Tak szczerze, iż... nie da się lubić Reinholda Messnera.

[i]Reinhold Messner: „Moje życie na krawędzi. Autobiografia w rozmowie z Thomasem Huetlinem”, Wydawnictwo STAPIS, Katowice 2008. Dołączony CD zawiera wersję audio książki.[/i]

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama