Szefostwo teamu coraz bardziej gubi się w kontaktach z mediami. Wzajemnie wykluczające się wypowiedzi to nie nowość. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami przyszłoroczny skład zespołu mieliśmy poznać tuż po GP Włoch. Później BMW ogłosiło, że decyzję podejmie po zakończeniu sezonu.
Robert Kubica wielokrotnie skarżył się na swoją pozycję w teamie. Mimo, że wciąż ma szanse na mistrzostwo zespół nie pomagał mu w zdobywaniu dobrych lokat. Wypowiedź Rampfa może być sygnałem zmian w BMW Sauber. - Ciągle walczymy. Postaramy się wprowadzić w kolejnych wyścigach przynajmniej drobne modyfikacje i poprawki. Mamy nadzieję, że pomogą nam one zbliżyć się do czołówki. Nie jesteśmy daleko jako zespół, Robert, który jest naszym liderem, też nie ma dużej straty - stwierdził Rampf w wywiadzie dla "Autosport".
Jest szansa, że kierownictwo niemiecko-szwajcarskiego teamu postanowiło zatrzymać Polaka na przyszły sezon, a kurtuazyjny ton jest próbą obłaskawienia Kubicy, który otwarcie krytykował swój zespół w mediach.