Możemy być dumni z sezonu

- Najlepszy jest ten, kto zdobędzie mistrzowski tytuł. Mój sezon był dobry, choć zawsze można zrobić coś lepiej - mówi Robert Kubica, polski kierowca BMW Sauber przed ostatnim wyścigiem roku

Aktualizacja: 31.10.2008 03:06 Publikacja: 30.10.2008 18:41

Możemy być dumni z sezonu

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

[b] Walczy pan o miejsce w pierwszej trójce mistrzostw świata. Czy podejście do wyścigu jest przez to inne? [/b]

[b]Robert Kubica:[/b] Nie, do weekendu podchodzę tak samo jak zwykle. Oczywiście to ważny wyścig, bo pierwszy raz walczymy o tak wysoką pozycję w mistrzostwach świata. Niestety, nie jest to walka o zwycięstwo. Cel jest prosty – stracić jak najmniej punktów do Kimiego Raikkonena i obronić swoją pozycję.

[b]Jest pan zadowolony z tego sezonu? [/b]

Tak, w jego pierwszej części spisywaliśmy się bardzo dobrze. Wiele razy stanąłem na podium, było pole position, zwycięstwo, prowadzenie w mistrzostwach po siedmiu wyścigach. Druga część sezonu to niestety problemy. Ferrari i McLaren były coraz mocniejsze i szybsze, do tego bolidy Renault, Toyoty i Toro Rosso czasami nas wyprzedzały. Dawałem z siebie wszystko i wyciskałem maksimum z samochodu, a i tak byłem w stanie walczyć co najwyżej o czwarte czy piąte miejsce. Ale i tak możemy być dumni z naszego sezonu.

[b]Czego zabrakło w BMW Sauber? [/b]

Nie wiem, to mój pierwszy zespół w Formule 1 i nie mam porównania z pracą w innych ekipach.

[b]Nie boi się pan, że w przyszłym roku będzie podobnie, jeśli chodzi o rywalizację z najlepszymi? [/b]

Nie wiadomo, jak to będzie. Na pewno postaramy się nie powtórzyć tych samych błędów. Formuła 1 bardzo się zmieni, wchodzą nowe przepisy – system KERS, gładkie opony, nowa aerodynamika. To czynniki, które mogą mieć ogromny wpływ na formę poszczególnych zespołów. Musimy wykorzystać doświadczenia z ostatnich trzech lat, poprawić się i znów spróbować walczyć.

[b]Z którego tegorocznego wyścigu jest pan najbardziej zadowolony? [/b]

Z Japonii. Osiągnęliśmy podium w wyścigu, w którym byliśmy znacznie wolniejsi od rywali.

[b]A największe rozczarowanie? [/b]

Nie wiem, może Silverstone… Nie zdobyłem ani jednego punktu wypadłem z toru z powodu aquaplaningu na prostej. Może Australia – po rozczarowującym poprzednim sezonie miałem nadzieję na dobry wynik i odwrócenie nienajlepszej passy. Jechałem dobrze, gdy podczas neutralizacji wjechał we mnie Nakajima.

[b]Często słyszy się opinie, że w tym sezonie to pan jest najlepszym kierowcą w stawce. Jak pan skomentuje takie uwagi? [/b]

Najlepszy jest ten, kto zdobędzie mistrzowski tytuł. Mój sezon był dobry, choć zawsze można coś zrobić lepiej. Do zwycięstwa potrzeba jednak kompletnego pakietu – wielu kierowców mogłoby walczyć o tytuły, ale nie są w stanie ze względu na samochód.

[b]Lubi pan tor w Interlagos? [/b]

To bardzo wymagający obiekt, zwłaszcza dla opon. Rok temu były problemy, ale teraz Bridgestone przygotował twardsze ogumienie. Nawierzchnia jest nierówna, a w czasie deszczu tworzą się na torze poprzeczne strumyczki, co dodatkowo utrudnia jazdę. Podobno ma padać, więc może być ciekawie. Poza tym jeździ się tu jakby w drugą stronę, większość zakrętów jest w lewo. Ostatni tydzień spędziłem na przygotowaniach właśnie pod tym kątem. Jednak w końcówce sezonu każdy zawodnik jest dobrze przygotowany do takich wyzwań fizycznych.

[b]To już ostatni wyścig sezonu, od poniedziałku odpoczynek. Jest pan zadowolony? [/b]

Sezon był bardzo długi i ciężki, więc można powiedzieć, że to wreszcie ostatni wyścig. Potem mamy dwa tygodnie przerwy i już zaczynamy przygotowania do nowego sezonu od testów w Barcelonie.

[b] Walczy pan o miejsce w pierwszej trójce mistrzostw świata. Czy podejście do wyścigu jest przez to inne? [/b]

[b]Robert Kubica:[/b] Nie, do weekendu podchodzę tak samo jak zwykle. Oczywiście to ważny wyścig, bo pierwszy raz walczymy o tak wysoką pozycję w mistrzostwach świata. Niestety, nie jest to walka o zwycięstwo. Cel jest prosty – stracić jak najmniej punktów do Kimiego Raikkonena i obronić swoją pozycję.

Pozostało 88% artykułu
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?