Tak źle jeszcze nie było

To najgorsze kwalifikacje w mojej karierze w Formule 1. Bardzo dziwnie się jechało. Nie mam pojęcia, dlaczego. Z Robertem Kubicą rozmawiał w Sao Paulo Mikołaj Sokół.

Aktualizacja: 02.11.2008 18:18 Publikacja: 01.11.2008 22:46

Robert Kubica

Robert Kubica

Foto: AFP

[b]Jak pan podsumuje nieudaną sesję kwalifikacyjną na Interlagos? [/b]

Drugi raz z rzędu jesteśmy z tyłu. To najgorsze kwalifikacje w mojej karierze w Formule 1. Ogólnie samochód miał bardzo słabą przyczepność, bardzo dziwnie się jechało. Nie mam pojęcia, dlaczego tak jest. Wiem, co jest nie tak – nie ma przyczepności, czyli nie da się szybko jechać – ale nie wiem, jaka jest tego przyczyna. Znam bardzo dobrze samochód, jeżdżę nim od początku roku i wiem, jak powinien się zachowywać. Teraz zachowuje się zupełnie inaczej, nie wiem dlaczego.

[b]Czy to kwestia ustawień? [/b]

Nie. Próbowaliśmy wielu różnych ustawień, tak w Chinach jak i tutaj, i nic nie poprawiało sytuacji. W sumie to bardzo dziwne, problem musi leżeć gdzie indziej – nie w oponach, nie w ustawieniach.

[b]Nick nie narzeka na dziwne prowadzenie się samochodu… [/b]

Może nie ma takiego problemu?

[b]Czy zespół coś zmieniał w samochodzie po wyścigu w Chinach? [/b]

Myślę, że bolid jest dokładnie taki sam.

[b]W Szanghaju tempo wyścigowe miał pan jednak lepsze, może tutaj będzie podobnie? [/b]

W wyścigu nie trzeba jechać na maksimum możliwości swoich i bolidu na każdym okrążeniu, liczy się bardziej równa forma. Tak czy inaczej, kwalifikacje w Chinach i tutaj poszły bardzo źle. Przez cały sezon byłem bardzo mocny w czasówkach, ale ostatnio to się zmieniło i to oznacza, że coś jest po prostu nie tak.

[b]Czy zapowiadane opady deszczu mogą panu pomóc w poprawieniu pozycji w wyścigu? [/b]

Być może, chociaż deszcz to zawsze loteria. Jednak w suchych warunkach sądzę, że kierowcy Ferrari spokojnie przyjadą na dwóch pierwszych miejscach. Osiem punktów za drugie miejsce dla Kimiego będzie oznaczać, że ja potrzebuję trzech za szóstą pozycję, aby utrzymać się w pierwszej trójce mistrzostw świata. Przy starcie z 13. pola będzie o to bardzo trudno, więc sytuacja jest szczerze mówiąc niewesoła. Mokry tor może sprawić, że stawka się nieco wymiesza i będziemy mieli okazję do walki o punkty, choć z drugiej strony równie dobrze sytuacja może się pogorszyć w losowych warunkach – tyle, że gorzej to już chyba być nie może…

[b]Jest pan zadowolony ze swojej postawy w tym sezonie?[/b]

Tak. Oczywiście ostatnie dwa wyścigi, a przynajmniej kwalifikacje, nieco zaciemniają ten obraz. Sezon jako taki układał się dobrze, choć oczywiście zawsze można coś zrobić lepiej. Druga część sezonu pokazuje, że trzeba cały czas mocno pracować nad rozwojem samochodu. W pierwszych wyścigach walczyłem o pole position, a w dwóch ostatnich nie wszedłem do pierwszej dziesiątki. W Chinach ledwo udało się przebrnąć przez pierwszy etap czasówki. Końcówka sezonu nie jest najlepsza, ale ogólnie rok nie był zły. Trzeba pamiętać o tym, że w Formule 1 bardzo ważny jest ciągły rozwój. Jeśli zespół nie idzie naprzód, to w praktyce się cofa, bo wszyscy robią postępy. Jesteśmy dobrym przykładem sytuacji, w której zespół dobrze zaczyna sezon, a kończy na zdecydowanie niższym pułapie.

Sport
Czy igrzyska staną w ogniu?
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Sport
Witold Bańka i WADA kontra Biały Dom. Trwa wojna na szczytach światowego sportu
Sport
Pomoc przyszła od państwa. Agata Wróbel z rentą specjalną
Sport
Zmarł Andrzej Kraśnicki. Człowiek dialogu, dyplomata sportu
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
SPORT I POLITYKA
Kto wymyślił Andrzeja Dudę w MKOl? Radosław Piesiewicz zabrał głos
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego