Dziwny urok nowości

Robert Kubica i Nick Heidfeld jeżdżą już nowym bolidem, a ich szef Mario Theissen zapowiada, że w sezonie 2009 BMW Sauber będzie walczyć o mistrzostwo

Publikacja: 21.01.2009 01:44

Robert Kubica w nowym bolidzie BMW Sauber F1.09

Robert Kubica w nowym bolidzie BMW Sauber F1.09

Foto: AP

Poranek na torze testowym pod Walencją był chłodny, a prezentacja krótka. Cztery minuty po dziewiątej Kubica i Heidfeld ściągnęli granatową płachtę z ustawionego na prostej startowej bolidu BMW Sauber F109. Pod płachtą było auto nieznacznie różniące się od tego, które zespół testował w listopadzie i grudniu. Po krótkiej sesji dla fotoreporterów Kubica wyjechał na jedno okrążenie.

Zaledwie trzy lata temu Polak w tym samym miejscu tylko przyglądał się z boku, jak Heidfeld i Jacques Villeneuve brylują podczas prezentacji pierwszego fabrycznego bolidu BMW. Teraz to on grał główną rolę. Jemu przypadło pokonanie pierwszych kilometrów nowym samochodem i głównie na jego barkach, zdaniem ekspertów, spoczną oczekiwania szefów.

– Cel na sezon 2009 został określony już cztery lata temu – mówi dyrektor zespołu Mario Theissen. – W 2006 r. regularnie zdobywaliśmy punkty, rok później stawaliśmy na podium, w zeszłym sezonie wygraliśmy pierwszy wyścig i teraz przyszedł czas na ostatni, najtrudniejszy cel. Włączenie się do walki o mistrzostwo świata.

Już dawno snucie prognoz przed sezonem nie było tak trudne. Zmiany w przepisach zmusiły projektantów bolidów do rozpoczynania pracy praktycznie od czystej kartki. Powrót gładkiego, bardziej przyczepnego ogumienia, redukcja docisku aerodynamicznego, wreszcie zmiany w układzie napędowym, na czele z KERS, systemem odzyskiwania energii podczas hamowania, oraz wydłużeniem żywotności silników oznaczają, że sezon 2009 to wielki znak zapytania.

Nowy bolid BMW ma przednie skrzydło jak u spychacza, wąski i wysoko zawieszony tylny spoiler oraz naklejkę ostrzegającą przed wysokim napięciem gromadzonym przez KERS. Inne zmiany są trudniej dostrzegalne, np. wydłużenie samochodu o 9 centymetrów, by poprawić rozkład masy i przenieść środek ciężkości bardziej do przodu (przy gładkich oponach przyczepność przednich kół wzrasta bardziej niż tylnej osi).

Są też poważne modyfikacje w zawieszeniu, które – tak jak wszystkie inne nowe elementy – będą teraz sprawdzane na torze. Na razie w odosobnieniu: część rywali testuje właśnie na portugalskim torze Portimao, Ferrari zaszyło się na włoskim Mugello, a BMW Sauber na opustoszałym torze w Walencji.

Kierowcom podoba się powrót gładkich opon, nieobecnych w Formule 1 od sezonu 1998. Dają większą przyczepność i w połączeniu z ograniczeniami w aerodynamice mogą ułatwiać wyprzedzanie. Większość nowych podzespołów została już przetestowana pod koniec zeszłego roku, co może dawać zespołowi pewną przewagę. W tym sezonie jazdy testowe kończą się wraz z rozpoczęciem sezonu i potem inżynierom pozostaną tylko komputerowe symulacje oraz sprawdziany na hamowni i w tunelu aerodynamicznym. Testy na torze będą się odbywać tylko podczas weekendów Grand Prix.

– Prace nad nowym samochodem ruszyły dwa miesiące wcześniej niż zwykle – mówi Willy Rampf, który objął przed sezonem 2009 stanowisko koordynatora technicznego, pozostawiając prace nad projektem nowemu dyrektorowi technicznemu Walterowi Riedlowi. – Zmiany w aerodynamice są najpoważniejsze od 30 lat, kiedy zakazano stosowania tzw. efektu przyziemnego. Do tego dochodzi ruchome, sterowane przez kierowcę w czasie jazdy przednie skrzydło, gładkie opony, KERS… – wylicza Riedl.Niewykluczone, że nie wszystkie nowinki techniczne będą gotowe na czas. – Nie jesteśmy jeszcze przygotowani do używania systemu KERS w wyścigach – zdradził Theissen. – Nie wiem, czy zdążymy na wyścig w Melbourne. Taki jest urok nowości, trzeba ryzykować i nie wiadomo, kiedy to ryzyko się opłaci.

Po południu Kubica rozpoczął prace nad nowym samochodem. Po krótkich seriach przejazdów BMW Sauber F1.09 znikał na kilkanaście minut w boksie, pod ręce mechaników zespołu. BMW Sauber pozostanie jeszcze przez kilka dni w Walencji, a na kolejne sesje testowe zespół uda się do Bahrajnu. Tam jest lepsza pogoda. Zimą na europejskich torach nawierzchnia nie nagrzewa się do odpowiedniej temperatury, a teraz, póki można testować, każde okrążenie jest bezcenne.

Poranek na torze testowym pod Walencją był chłodny, a prezentacja krótka. Cztery minuty po dziewiątej Kubica i Heidfeld ściągnęli granatową płachtę z ustawionego na prostej startowej bolidu BMW Sauber F109. Pod płachtą było auto nieznacznie różniące się od tego, które zespół testował w listopadzie i grudniu. Po krótkiej sesji dla fotoreporterów Kubica wyjechał na jedno okrążenie.

Zaledwie trzy lata temu Polak w tym samym miejscu tylko przyglądał się z boku, jak Heidfeld i Jacques Villeneuve brylują podczas prezentacji pierwszego fabrycznego bolidu BMW. Teraz to on grał główną rolę. Jemu przypadło pokonanie pierwszych kilometrów nowym samochodem i głównie na jego barkach, zdaniem ekspertów, spoczną oczekiwania szefów.

Pozostało 81% artykułu
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?
Materiał Promocyjny
Jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką?
Sport
Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski. Poznaliśmy nominowanych