Jeszcze kilka dni temu trener kadry Ryszard Soćko nie chciał nic mówić o powrocie Agaty Wróbel. Prosił o czas potrzebny mu na poważną rozmowę z największą gwiazdą polskich żeńskich ciężarów.
Kiedy przyjechała na zgrupowanie w Zakopanem, był zaskoczony jej powrotem, ale też wiedział, że droga do rywalizacji na najwyższym poziomie jest jeszcze daleka. Teraz są już z resztą kadry w Siedlcach, w ośrodku przygotowań żeńskiej reprezentacji. Agata Wróbel zna tu każdy kamień, spędziła przecież w tym mieście wiele lat. Stąd uciekła do innego świata, by teraz wrócić i spróbować raz jeszcze.
– To powrót na stare i na stałe. Anglia to temat zamknięty. Na pewno nie będę tam mieszkać – mówi zawodniczka w rozmowie z „Rz”.
[wyimek]To powrót na stare i na stałe. Anglia to temat zamknięty. Na pewno nie będę tam mieszkać - Agata Wróbel [/wyimek]
Jest ostrożna, nie wybiega zbyt daleko w przyszłość. Wie, że będzie mogła ruszyć w pogoń za utraconym czasem i światową czołówką tylko wtedy, gdy zdrowie na to pozwoli.