Nie liczę, że w Turcji będzie lepiej

Robert Kubica, kierowca BMW Sauber

Publikacja: 25.05.2009 01:16

Robert Kubica

Robert Kubica

Foto: PAP/EPA

[b]Rz: Kolejny weekend z problemami. Co się działo w Monako?[/b]

[b]Robert Kubica:[/b] Już po pierwszym okrążeniu podczas czwartkowego treningu powiedziałem mojemu inżynierowi jedno zdanie, które potem niestety się sprawdziło. Jeśli zaledwie po dwóch kilometrach jazdy na torze, na którym nie jeździłem przez rok, potrafię określić naszą sytuację, to znaczy, że nie jest wesoło.

[b]Jakie dokładnie mieliście kłopoty?[/b]

Brakowało przyczepności, nie dało się dogrzać opon i utrzymać ich w idealnej temperaturze pracy. Przez to nie było szans na walkę o lepszą pozycję startową.

[b]W wyścigu, dopóki pan jechał, tempo nie było jednak złe. Dlaczego?[/b]

Samochód spisywał się dużo lepiej niż podczas treningów i czasówki. Widocznie problem z dogrzaniem opon nie był już tak poważny. Biorąc pod uwagę ciężar mojego bolidu, tempo było znakomite.

[b]Jednak wcześniej przytrafiła się panu kolejna przygoda. Co się stało?[/b]

Na starcie kolejny raz mieliśmy problem ze sprzęgłem. Prawie zgasł silnik i straciłem dwie pozycje. W pierwszy zakręt wjechałem szeroko i wyprzedziłem Hamiltona, potem na szykanie poradziłem sobie z Trullim. Chwilę później praktycznie wypadłem z toru. Nie wiedziałem, co się dzieje, ale po trzech zakrętach zorientowałem się, że mam przebitą oponę. Chyba ktoś mnie trącił przednim skrzydłem. Zjechałem po nowe opony i przy okazji dotankowaliśmy jeszcze bardziej bolid.

[b]Wyścigu pan jednak nie ukończył...[/b]

Dziesięć okrążeń przed zjechaniem z toru poinformowano mnie przez radio, że mam oszczędzać hamulce. Nie wpłynęło to zbytnio na moje czasy – miałem zapas, bo nie hamowałem na limicie. Można było jeszcze urwać jakieś pół sekundy z czasów okrążeń. Niestety, hamulce nie wytrzymały. Już w czwartek mieliśmy z tym problemy w obu samochodach.

[b]W Barcelonie, kiedy miał pan pusty tor przed sobą, czasy okrążeń były bardzo dobre. Podobnie tutaj, a wyników brak. Z czego to wynika?[/b]

Umówmy się, że cztery okrążenia to nie cały wyścig. Trzeba patrzeć na całokształt. Brakuje nam przyczepności, prędkości, pojawiają się też problemy, jak ten z hamulcami czy ze sprzęgłem podczas startu. W Barcelonie było tak samo.

[b]Przed nami Turcja i kolejny pakiet usprawnień w samochodzie. Możemy liczyć na dużą poprawę?[/b]

Nie sądzę.

[b]Rz: Kolejny weekend z problemami. Co się działo w Monako?[/b]

[b]Robert Kubica:[/b] Już po pierwszym okrążeniu podczas czwartkowego treningu powiedziałem mojemu inżynierowi jedno zdanie, które potem niestety się sprawdziło. Jeśli zaledwie po dwóch kilometrach jazdy na torze, na którym nie jeździłem przez rok, potrafię określić naszą sytuację, to znaczy, że nie jest wesoło.

Pozostało 84% artykułu
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Sport
Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski. Poznaliśmy nominowanych