Kubica w Ferrari? Decyzja dzisiaj

Włoskie media plotkują, że Robert Kubica już w najbliższym wyścigu pojedzie ferrari. Sam zainteresowany przyjechał do Warszawy i pojeździł gokartem

Aktualizacja: 02.09.2009 14:34 Publikacja: 02.09.2009 02:42

Robert Kubica

Robert Kubica

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Nie wiem, gdzie będę jeździł w przyszłym sezonie – mówił Kubica w stolicy. Nie wykluczył nawet pozostania w obecnej ekipie, która czeka na akceptację złożonego przez Petera Saubera zgłoszenia do mistrzostw świata.

Trudno się dziwić kierowcy, że trzyma język za zębami, i można się jedynie domyślać, jak zajęty jest jego menedżer Daniele Morelli. Kubica w Ferrari? To brzmi jak bajka.

Włoski zespół, walczący o trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, w ostatnich dwóch wyścigach mógł liczyć tylko na Kimiego Raikkonena. Luca Badoer dwukrotnie przyjechał ostatni i na dobre musi się pożegnać z marzeniami o dokończeniu sezonu za kierownicą ferrari.

Felipe Massa do końca roku nie wróci już do kokpitu, Ferrari szuka zatem kolejnego zastępcy. Wątpliwe jest, aby szansę dostał drugi rezerwowy kierowca zespołu Marc Gene. Team potrzebuje uznanego kierowcy, najlepiej bez jasnej przyszłości w Formule 1, bo Massa wyzdrowieje, hiszpański bank Santander przyciągnie do Scuderii Fernando Alonso, a Raikkonen może się nie zgodzić na odejście i w Maranello nastąpi klęska urodzaju – po prostu zabraknie wolnych kokpitów. Być może w tej sytuacji Ferrari uzna jednak, że lepiej nie dokładać do tej wybuchowej mieszanki kolejnego składnika – Kubicy.

Wyniki burzy mózgów w Ferrari poznamy prawdopodobnie dziś. Włoscy dziennikarze są gotowi się zakładać, że na Monzy 13 września w drugim ferrari zasiądzie polski kierowca. Ale Giancarlo Fisichella, który w Spa zdobył dla Force India pierwsze w historii punkty, także ma apetyt na założenie czerwonego kombinezonu. Zwłaszcza że Force India nie uregulowało w pełni należności za dostawy silników Ferrari za zeszły sezon, więc Włosi – chcąc przejąć Fisichellę – mają w ręku mocny argument.

Wizytę w Maranello podobno złożył także wyrzucony z Renault Nelsinho Piquet. Może Renault, nad którym wisi groźba kolejnego skandalu za ustawienie wyników zeszłorocznego Grand Prix Singapuru, zwolni wcześniej Alonso? Fanom Scuderii pozostaje cierpliwe oczekiwanie na decyzję zespołu.

– Nie wiem, gdzie będę jeździł w przyszłym sezonie – mówił Kubica w stolicy. Nie wykluczył nawet pozostania w obecnej ekipie, która czeka na akceptację złożonego przez Petera Saubera zgłoszenia do mistrzostw świata.

Trudno się dziwić kierowcy, że trzyma język za zębami, i można się jedynie domyślać, jak zajęty jest jego menedżer Daniele Morelli. Kubica w Ferrari? To brzmi jak bajka.

Pozostało 80% artykułu
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?