Zespół Brawn, który kilka dni temu stał się oficjalną ekipą Mercedesa, stracił zatem obu kierowców. Rubens Barrichello podpisał kontrakt z Williamsem, a mistrz świata, podobno żądający zbyt wysokiej jak na gust Rossa Brawna podwyżki, przeszedł do Srebrnych Strzał.
Lider McLarena – Hamilton – nie ma najlepszych wspomnień z okresu poprzedniej współpracy z mistrzem świata. W sezonie 2007 napięcie pomiędzy nim i Fernando Alonso sięgało zenitu i w rezultacie duet McLarena pozwolił, aby tytuł wpadł w ręce Kimiego Raikkonena. Tym razem Lewis podchodzi jednak optymistycznie do startów z mistrzem.
– To bardzo doświadczony i opanowany kierowca – mówi Hamilton. – Myślę, że będziemy się dobrze uzupełniać, a nasza współpraca wzmocni zespół.
Opuszczony przez Barrichello i Buttona mistrzowski zespół Brawn, od sezonu 2010 startujący pod oficjalnym szyldem Mercedesa, wystawi prawdopodobnie dwóch niemieckich kierowców. Liderem ekipy ma być Nico Rosberg, a jego partnerem może zostać Nick Heidfeld.
Tymczasem Kimi Raikkonen, przez długi czas negocjujący z McLarenem, ogłosił roczny rozbrat z Formułą 1.