Samaranch agentem KGB?

Autorzy książki „KGB gra w szachy” twierdzą, że były szef MKOl, jeszcze jako ambasador Hiszpanii w ZSRR, został zwerbowany przez radziecki wywiad

Publikacja: 04.12.2009 01:13

J.A. Samaranch, szef MKOl w latach 1980 – 2001

J.A. Samaranch, szef MKOl w latach 1980 – 2001

Foto: AP

Tak uważa były agent KGB podpułkownik Władimir Popow, który obecnie przebywa na emigracji w Kanadzie. Juan Antonio Samaranch miał zostać zwerbowany w latach 70., gdy pracował w Moskwie jako ambasador w ZSRR i Mongolii. Co więcej, to właśnie dzięki patronatowi radzieckich służb specjalnych został kilka lat później wybrany na szefa MKOl – przekonuje Popow.

Samaranch miał słabość do antyków, zbierał je, a następnie – wbrew radzieckim przepisom – wysyłał do ojczyzny pocztą dyplomatyczną. KGB miało go na tym przyłapać, jednak zamiast skandalu agenci zaproponowali współpracę. – Nie potrafię sprecyzować, co dokładnie robił Samaranch dla KGB, ale transakcja na pewno była korzystna dla obu stron – mówi „Rz” historyk i dziennikarz Jurij Felsztyński, jeden ze współautorów (obok Popowa i dwóch mistrzów szachowych Wiktora Korcznoja i Borysa Gulko) książki o związkach KGB i radzieckiego świata szachowego.

– Dzięki poparciu ZSRR i socjalistycznych satelitów Samaranch został szefem MKOl – tłumaczy mieszkający w USA Felsztyński, autor książek demaskujących rosyjskie służby specjalne – „Wysadzić Rosję” (wspólnie z Aleksandrem Litwinienką, byłym agentem KGB i FSB, zamordowanym w Londynie w 2006 roku) i „Korporacja zabójców. Rosja, KGB i prezydent Putin” (wspólnie z Władimirem Pribyłowskim).

Nieduża notka o agenturalnych kontaktach Samarancha w nowej książce wywołała falę publikacji na Zachodzie i sporo komentarzy w Rosji, jednak Felsztyński i Pribyłowski zwracają uwagę, że po raz pierwszy informacja ta ujrzała światło dzienne właśnie w „Korporacji zabójców”. – Może wynurzenia dwóch dziennikarzy nie zostały uznane za wiarygodne. Wówczas nie mogliśmy ujawnić Popowa jako naszego źródła, bo bał się o swoich krewnych w Moskwie – mówi Felsztyński. – Tym razem on się pod tą informacją podpisał i podniósł się szum – dodaje.

Sam Felsztyński za swoje publikacje jest w Rosji persona non grata, a jego książki nie są wydawane. W mediach jest często przedstawiany jako „doradca” skłóconego z Kremlem oligarchy-emigranta Borysa Bieriezowskiego.

– Jesteśmy pewni tych informacji – mówi o oskarżeniach pod adresem Samarancha. – Gotowi jesteśmy bronić ich w sądzie – zapewnia. Rzecznik MKOl wystąpił już z oficjalnym dementi.

Autorzy „Korporacji zabójców” sugerowali, że szczególną więź z rosyjskimi służbami mógł Samaranchowi przypomnieć Władimir Putin, który w 2007 roku spotykał się z nim osobiście, tuż przed przyznaniem Soczi organizacji igrzysk zimowych 2014.

[i]—Justyna Prus z Moskwy[/i]

Tak uważa były agent KGB podpułkownik Władimir Popow, który obecnie przebywa na emigracji w Kanadzie. Juan Antonio Samaranch miał zostać zwerbowany w latach 70., gdy pracował w Moskwie jako ambasador w ZSRR i Mongolii. Co więcej, to właśnie dzięki patronatowi radzieckich służb specjalnych został kilka lat później wybrany na szefa MKOl – przekonuje Popow.

Samaranch miał słabość do antyków, zbierał je, a następnie – wbrew radzieckim przepisom – wysyłał do ojczyzny pocztą dyplomatyczną. KGB miało go na tym przyłapać, jednak zamiast skandalu agenci zaproponowali współpracę. – Nie potrafię sprecyzować, co dokładnie robił Samaranch dla KGB, ale transakcja na pewno była korzystna dla obu stron – mówi „Rz” historyk i dziennikarz Jurij Felsztyński, jeden ze współautorów (obok Popowa i dwóch mistrzów szachowych Wiktora Korcznoja i Borysa Gulko) książki o związkach KGB i radzieckiego świata szachowego.

Sport
Nie chce pałacu. Kirsty Coventry - pierwsza kobieta przejmuje władzę w MKOl
Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025