Mark się śmieje

Mark Webber utarł nosa koledze. Robert Kubica po raz pierwszy nie dojechał do mety

Aktualizacja: 12.07.2010 05:13 Publikacja: 11.07.2010 15:10

Mark Webber

Mark Webber

Foto: AFP

Tor Silverstone okazał się pechowy dla Kubicy. Polak wycisnął na starcie wiele ze swojego Renault, ale nie dojechał do mety. Zawiodła technika, konkretnie półoś.

– Nie spodziewałem się, że będę szósty w kwalifikacjach – przyznał po sesji, w której z trudem awansował do finałowej dziesiątki. Przed wyścigiem nie spodziewał się także, że utrzyma to miejsce. – Brudna strona toru, za mną Ferrari… – mówił o polach startowych.

Kilkanaście minut później Polak jednak fantastycznie wystartował start i już na pierwszej prostej zyskał dwie pozycje. Po chwili na poboczu znalazł się ruszający z pierwszego miejsca Sebastian Vettel, który zawalił start. – Dobraliśmy zbyt agresywne ustawienia i koła wpadły w poślizg – opowiadał Niemiec, potrącony jeszcze na prostej startowej przez Lewisa Hamiltona.

Przednie skrzydło McLarena przecięło prawą tylną oponę w Red Bullu i Vettel ślimaczym tempem potoczył się do alei serwisowej, w ślad za Felipe Massą, który miał podobne starcie z kolegą z Ferrari, Fernando Alonso.

Samochód Hamiltona nie został uszkodzony, ale Anglik nie był w stanie utrzymać tempa prowadzącego Marka Webbera. Kierowca Red Bulla musiał uśmiechać się pod nosem z przewrotności losu: dzień wcześniej z kamienną twarzą znosił pytania dziennikarzy o faworyzowanie Vettela przez ekipę Red Bulla.

Niemiec uszkodził nową wersję przedniego skrzydła podczas sobotniego treningu, na kwalifikacje założono mu element zdjęty z samochodu Webbera. – Myślę, że zespół jest zadowolony z wyniku – komentował Australijczyk. W niedzielne popołudnie z łatwością wykorzystał prezent od losu i odniósł spokojne zwycięstwo.

[srodtytul]Hamulcowy Kubica [/srodtytul]

Za prowadzącą dwójką Kubica wstrzymywał pociąg samochodów, składający się z Nico Rosberga, Alonso, Rubensa Barrichello, Michaela Schumachera, Jensona Buttona i Kamuiego Kobayashiego. – Śmiałem się w kokpicie, że takim samochodem jestem w stanie jechać na trzeciej pozycji – powiedział Polak, którego auto od początku weekendu nie spisywało się dobrze na angielskim torze.

Na szybkich łukach Silverstone wyprzedzanie jest trudnym zadaniem, dlatego wszyscy czekali na obowiązkową zmianę opon. Pierwszy zmieniłje Alonso, rundę później mechaników odwiedził Kubica i wrócił do akcji przed Hiszpanem. Dłużej pozostał na torze Nico Rosberg, jechał szybko i po zmianie opon bez problemów wrócił na tor przed Polakiem.

[srodtytul]Alonso na skróty[/srodtytul]

Kubica musiał bronić się przed atakami Alonso. Dawał sobie radę do chwili, gdy Hiszpan ściął jeden z zakrętów. Wyprzedził Polaka i natychmiast poskarżył się przez radio, że został wypchnięty poza tor. Sędziowie mieli inne zdanie – Alonso powinien od razu oddać wywalczoną w nieuczciwy sposób pozycję.

Gdyby tak zrobił, miałby szansę na punkty – chwilę później żółto-czarny Renault Kubicy zwolnił i żółwim tempem dotoczył się do alei serwisowej. Nie wytrzymała lewa półoś, przenosząca napęd z silnika na koło. Sędziowie wlepili Alonso karę przejazdu przez boksy, rujnując jego szanse na zdobycie punktów. – Akceptuję każdą decyzję, bo sędziowie mogą wszystko – mówił rozgoryczony Hiszpan, który nie pierwszy raz w tym sezonie ma pretensje do sposobu sędziowania w Formule 1. Tym razem nie miał racji.

W końcówce wyścigu najwięcej atrakcji dostarczył kibicom Vettel, pechowiec z pierwszego okrążenia. Po jednej z kolejnych kolizji szczątki tylnego skrzydła Saubera Pedro de la Rosy usłały prostą startową i sędziowie wysłali do akcji samochód bezpieczeństwa. Dzięki temu Vettel odrobił stracony dystans i po wznowieniu rywalizacji znów wyprzedzał rywali. Utknął dopiero na Adrianie Sutilu, którego pokonał na przedostatnim okrążeniu, minął metę na siódmej pozycji.

W pierwszej dziesiątce Grand Prix Wielkiej Brytanii znalazło się aż pięciu niemieckich kierowców, ale Vettel opuśił Silverstone z ponurą miną, także dlatego, że świat dowiedział się o niezdrowych relacjach w Red Bullu.

Na czele nadal znajduje się duet McLarena: Hamilton przed Buttonem, który po starcie z 14. miejsca wspaniale odrabiał straty i na metę wpadł tuż za trzecim Rosbergiem.

Kubica szybko opuścił Silverstone, by uniknąć korków i bez problemów zdążyć na samolot do domu. Mimo świetnego startu tempo Renault nie wystarczyłoby do zdobycia miejsca na podium, ale najbardziej szkoda punktów, których nie zdobył z powodu pierwszego w tym roku defektu.

W dużo lepszych nastrojach opuszczali Silverstone polscy kierowcy Verva Racing Team, rywalizujący w Porsche Supercup. Kuba Giermaziak był piąty to jego najlepszy wynik w cyklu. Robert Lukas zajął jedenastą pozycję. – Piąte miejsce to dobry wynik, wreszcie mamy potwierdzenie naszych możliwości . Jestem przekonany, że teraz będzie tylko lepiej – komentował szef Verva Racing Team, Timo Rumpfkeil.

[i]Mikołaj Sokól z Silverstone[/i]

[b]Wyniki Grand Prix W.Brytanii:[/b]

1. Mark Webber (Australia/Red Bull-Renault) 1:24.38,200
2. Lewis Hamilton (W.Brytania/McLaren-Mercedes) strata 1,360 s
3. Nico Rosberg (Niemcy/Mercedes GP-Petronas) 21,307
4. Jenson Button (W.Brytania/McLaren-Mercedes) 21,986
5. Rubens Barrichello (Brazylia/Williams-Cosworth) 31,456
6. Kamui Kobayashi (Japonia/BMW Sauber-Ferrari) 32,171
7. Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull-Renault) 36,734
8. Adrian Sutil (Niemcy/Force India-Mercedes) 40,932
9. Michael Schumacher (Niemcy/Mercedes GP-Petronas) 41,599
10. Nico Huelkenberg (Niemcy/Williams-Cosworth) 42,012
11. Vitantonio Liuzzi (Włochy/Force India-Mercedes) 42,459
12. Sebastien Buemi (Szwajcaria/Toro Rosso-Ferrari) 47,627
13. Witalij Pietrow (Rosja/Renault) 59,374
14. Fernando Alonso (Hiszpania/Ferrari) 1.02,385
15. Felipe Massa (Brazylia/Ferrari) 1.07,489
16. Jarno Trulli (Włochy/Lotus-Cosworth) 1 okr.
17. Heikki Kovalainen (Finlandia/Lotus) 1 okr.
18. Timo Glock (Niemcy/Virgin-Cosworth) 2 okr.
19. Karun Chandhok (Indie/Hispania Team-Cosworth) 2 okr.
20. Sakon Yamamoto (Japonia/Hispania Team-Cosworth) 2 okr.

[b]Nie ukończyli rywalizacji:[/b]

Lucas di Grassi (Brazylia/Virgin-Cosworth) - 10. okr. (defekt)
Robert Kubica (Polska/Renault) - 20. okr. (defekt)
Pedro de la Rosa (Hiszpania/BMW Sauber-Ferrari) - 28. okr. (defekt)
Jaime Alguersuari (Hiszpania/Toro Rosso-Ferrari) - 45. okr. (awaria
układu kierowniczego)

[b]Klasyfikacja MŚ konstruktorów (po 10 z 18 eliminacji):[/b]

1. Lewis Hamilton (W.Brytania/McLaren-Mercedes) 145 pkt
2. Jenson Button (W.Brytania/McLaren-Mercedes) 133
3. Mark Webber (Australia/Red Bull-Renault) 128
4. Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull-Renault) 121
5. Fernando Alonso (Hiszpania/Ferrari) 98
6. Nico Rosberg (Niemcy/Mercedes GP-Petronas) 90
7. Robert Kubica (Polska/Renault) 83
8. Felipe Massa (Brazylia/Ferrari) 67
9. Michael Schumacher (Niemcy/Mercedes GP-Petronas) 36
10. Adrian Sutil (Niemcy/Force India-Mercedes) 35
11. Rubens Barrichello (Brazylia/Williams-Cosworth) 29
12. Kamui Kobayashi (Japonia/BMW Sauber-Ferrari) 15
13. Vitantonio Liuzzi (Włochy/Force India-Mercedes) 12
14. Sebastien Buemi (Szwajcaria/Toro Rosso-Ferrari) 7
15. Witalij Pietrow (Rosja/Renault) 6
16. Jaime Alguersuari (Hiszpania/Toro Rosso-Ferrari) 3
17. Nico Huelkenberg (Niemcy/Williams-Cosworth) 2

[b]Klasyfikacja MŚ konstruktorów (po 10 z 18 eliminacji):[/b]

1. McLaren-Mercedes 278 pkt
2. Red Bull-Renault 249
3. Ferrari 165
4. Mercedes GP-Petronas 126
5. Renault 89
6. Force India-Mercedes 47
7. Williams-Cosworth 31
8. BMW Sauber-Ferrari 15
9. Toro Rosso-Ferrari 10

Tor Silverstone okazał się pechowy dla Kubicy. Polak wycisnął na starcie wiele ze swojego Renault, ale nie dojechał do mety. Zawiodła technika, konkretnie półoś.

– Nie spodziewałem się, że będę szósty w kwalifikacjach – przyznał po sesji, w której z trudem awansował do finałowej dziesiątki. Przed wyścigiem nie spodziewał się także, że utrzyma to miejsce. – Brudna strona toru, za mną Ferrari… – mówił o polach startowych.

Pozostało 93% artykułu
SPORT I POLITYKA
Wielki zwrot w Rosji. Wysłali jasny sygnał na Zachód
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
SPORT I POLITYKA
Igrzyska w Polsce coraz bliżej? Jest miejsce, data i obietnica rewolucji
SPORT I POLITYKA
PKOl ma nowego, zagranicznego sponsora. Można się uśmiechnąć
rozmowa
Radosław Piesiewicz dla „Rzeczpospolitej”: Sławomir Nitras próbuje zniszczyć polski sport
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Sport
Kontrolerzy NIK weszli do siedziby PKOl