Walka w Kolonii: Felix Sturm - Giovanni Lorenzo

Felix Sturm, mistrz świata organizacji WBA w wadze średniej, wraca na ring po 14 miesiącach przerwy. Jego rywalem będzie twardy i mocno bijący Giovanni Lorenzo, urodzony na Dominikanie mieszkaniec Nowego Jorku

Publikacja: 03.09.2010 22:33

Sturm ma 31 lat, o dwa więcej od Lorenzo, i zdecydowanie większe doświadczenie w tym fachu. Wygrał 33 zawodowe walki (14 przed czasem), dwa razy przegrał i raz zremisował. Najpierw był mistrzem organizacji WBO, teraz jest super czempionem WBA. W ostatnim pojedynku pokonał Ormianina Korena Gevora, ale nie zachwycił. Pytanie, co pokaże teraz, po długiej przerwie, podczas której walczył, by wyrwać się z grupy Universum.

Wysoki (183 cm), silny fizycznie Lorenzo nie będzie łatwym rywalem, tym bardziej że nie ma nic do stracenia. Gdyby dwa lata temu sędzia Jorge Alonso nie odebrał mu w dziesiątej rundzie punktu za uderzenie głową, pokonałby doświadczonego Raula Marqueza w pojedynku, który otwierał drzwi do walki o mistrzostwo świata organizacji IBF. Ale i tak dostał taką szansę i rok później zmierzył się w Neubrandenburgu z Niemcem Sebastianem Sylwestrem. Jeden z sędziów widział nawet jego zwycięstwo, ale dwóch innych wypunktowało wygraną Sylwestra.

Tym razem Lorenzo będzie miał trudniejsze zadanie. Adnan Catić (takie jest prawdziwe nazwisko) Sturma, syn emigrantów z Bośni i Hercegowiny, ma za sobą interesującą karierę amatorską. Był mistrzem świata juniorów, zdobył też złoty medal mistrzostw Europy seniorów (Tampere, 2000 r.). W tym samym roku na igrzyskach w Sydney przegrał w trzeciej rundzie z późniejszym zawodowym mistrzem świata, Amerykaninem Jermainem Taylorem.

W styczniu 2001 roku Sturm też był już zawodowcem, a mistrzowski pas zdobył szybciej niż Taylor. Do historii przeszła jego pierwsza walka w obronie tytułu WBO z Oscarem De La Hoyą w MGM Grand w Las Vegas, sześć lat temu. Sędziowie wypunktowali zwycięstwo „Złotego chłopca", choć powinni wskazać na Sturma, bo był lepszy.

Porażka Sturma z Lorenzo (29 zwycięstw, 21 przed czasem i dwie porażki) byłaby sensacją, ale historia boksu zna podobne przypadki. Bezpieczniej jednak stawiać na Niemca, bo ma więcej atutów.

[i]Transmisja walki Sturm – Lorenzo w Orange Sport w sobotę o godz. 21.30[/i]

Sturm ma 31 lat, o dwa więcej od Lorenzo, i zdecydowanie większe doświadczenie w tym fachu. Wygrał 33 zawodowe walki (14 przed czasem), dwa razy przegrał i raz zremisował. Najpierw był mistrzem organizacji WBO, teraz jest super czempionem WBA. W ostatnim pojedynku pokonał Ormianina Korena Gevora, ale nie zachwycił. Pytanie, co pokaże teraz, po długiej przerwie, podczas której walczył, by wyrwać się z grupy Universum.

Wysoki (183 cm), silny fizycznie Lorenzo nie będzie łatwym rywalem, tym bardziej że nie ma nic do stracenia. Gdyby dwa lata temu sędzia Jorge Alonso nie odebrał mu w dziesiątej rundzie punktu za uderzenie głową, pokonałby doświadczonego Raula Marqueza w pojedynku, który otwierał drzwi do walki o mistrzostwo świata organizacji IBF. Ale i tak dostał taką szansę i rok później zmierzył się w Neubrandenburgu z Niemcem Sebastianem Sylwestrem. Jeden z sędziów widział nawet jego zwycięstwo, ale dwóch innych wypunktowało wygraną Sylwestra.

Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji