Goście, prowadzeni przez Charlesa Bartona, pierwszego amerykańskiego trenera w Polskiej Lidze Koszykówki od czasów Mike’a McCollowa w Pekaesie Pruszków, zaskoczyli gospodarzy skutecznością rzutów z dystansu (w całym meczu 15 celnych z 32 oddanych). Do przerwy spotkanie było bardzo wyrównane. Jednak gdy po zmianie stron drużyna Tomasa Pacesasa wzmocniła obronę i wygrała trzecią kwartę 25:8, mecz został praktycznie rozstrzygnięty.
Mistrzowie Polski, którzy w tym sezonie mają w kadrze ponad 20 zawodników, wystawili do tego pojedynku najsilniejszy skład z wszystkimi weteranami euroligowych bojów w poprzednim sezonie, którzy zostali w Gdyni. Z nowych zawodników szybko wprowadził się do drużyny Bobby Brown, który w poprzednich dwóch latach występował w NBA. Wydaje się, że będzie on w stanie wypełnić lukę po Davidzie Loganie, który odszedł do Caja Laboral Vitoria.
Nie ma na razie następcy innego gwiazdora Asseco Qyntela Woodsa, który nie przedłużył kontraktu, ale poszukiwania trwają. „Czeka nas jeszcze wiele pracy” – mówił trener Pacesas po spotkaniu, które było dobrym początkiem sezonu ligowego. Tym bardziej że przed jego rozpoczęciem władze Tauron Basket Ligi podpisały dwuletnią umowę z kolejnym sponsorem – spółką Fortuna Zakłady Bukmacherskie.
[ramka]Asseco Prokom Gdynia – AZS Koszalin 89:78 (26:26, 21:19, 25:8, 17:25)
Najwięcej dla Asseco: J.H. Jagla 22, 9 zb., B. Brown 16, 5 as., D. Ewing 14, 5 as., A. Łapeta 12, 8 zb., 2 bl., A. Hrycaniuk 10;