Książę najszybszy, brawo Hołowczyc

Wygrali ci, na których stawiano od początku. Wysokie miejsca zajęli Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Łaskawiec

Publikacja: 17.01.2011 01:40

W klasyfikacji samochodów całe podium zajęli kierowcy Volkswagena. Najwyżej stanął katarski książę, kilkakrotny uczestnik igrzysk olimpijskich w strzelaniu do rzutków Nasser al Attiyah.

W ubiegłym roku przyjechał na metę drugi. Wygrał wówczas Carlos Sainz. Tym razem książę pokonał wszystkich, a Hiszpan miał pecha. Kłopoty z przednim zawieszeniem na trasie 11. etapu kosztowały go ponad godzinę straty i spadek z drugiego na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej.

Kłopoty miał też na ósmym etapie Hołowczyc (BMW X3). Rajd skończył na piątym miejscu, czym wyrównał osiągnięcie sprzed dwóch lat. – Wyprzedzili nas tylko ci, którzy już kiedyś Rajd Dakar wygrywali. Wierzę, że nam też kiedyś się to uda – powiedział Hołowczyc.

Znakomicie spisał się debiutujący w rajdzie Łukasz Łaskawiec. Kierowca quada zajął trzecie miejsce (wygrał Alejandro Patronelli). Przed ostatnim etapem z Cordoby do Buenos Aires Łaskawiec tracił trzy minuty do Francuza Christophe’a Declercka. Odcinek specjalny, liczący 181 km, Polak pojechał znakomicie. Wygrał etap i awansował na podium.

Wśród motocyklistów o zwycięstwo walczyli Hiszpan Marc Coma i Francuz Cyril Despres. Lepszy był Coma – przed rokiem drugi (za Despresem). Dobrze pojechali Polacy: Jacek Czachor był 10., a Marek Dąbrowski – 16.

[ramka]Motocykle: 1. M. Coma (Hiszpania) 51:25.00; 2. C. Despres strata 15.04; 3. H. Rodrigues 1:40.20 .... 10. J. Czachor 6:13.41, 16. M. Dąbrowski (obaj Polska) 7:26.40.

Samochody: 1. N. al Attiyah (Katar) 45:16.16; 2. G. de Villiers (RPA) 49.41; 3. C. Sainz (Hiszpania) 1:20.38; 4. S. Peterhansel (Francja); 1:43.48; 5. K. Hołowczyc (Polska) 4:11.21.

Quady: 1. A. Patronelli 63:49.47;

2. S. Halpern (Argentyna) 59.53;

3. Ł. Łaskawiec (Polska) 6.17.38.[/ramka]

W klasyfikacji samochodów całe podium zajęli kierowcy Volkswagena. Najwyżej stanął katarski książę, kilkakrotny uczestnik igrzysk olimpijskich w strzelaniu do rzutków Nasser al Attiyah.

W ubiegłym roku przyjechał na metę drugi. Wygrał wówczas Carlos Sainz. Tym razem książę pokonał wszystkich, a Hiszpan miał pecha. Kłopoty z przednim zawieszeniem na trasie 11. etapu kosztowały go ponad godzinę straty i spadek z drugiego na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej.

Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Sport
W Chinach roboty wystartują w półmaratonie
Sport
Maciej Petruczenko nie żyje. Znał wszystkich i wszyscy jego znali
Sport
Czy igrzyska staną w ogniu?