Robert Kubica w coraz lepszym stanie po wypadku

Zza zamkniętych drzwi oddziału intensywnej terapii szpitala Santa Corona napływają pozytywne wiadomości. Noc z poniedziałku na wtorek minęła spokojnie

Aktualizacja: 09.02.2011 00:50 Publikacja: 08.02.2011 23:50

Szef Lotus-Renault Eric Boullier (z prawej): – Mamy nadzieję, że Robert wróci do nas w tym sezonie

Szef Lotus-Renault Eric Boullier (z prawej): – Mamy nadzieję, że Robert wróci do nas w tym sezonie

Foto: AFP

[i]Korespondencja z Włoch[/i]

Kubica cały czas jest przytomny i porusza palcami prawej dłoni. Podczas krótkich wizyt, składanych przez najbliższą rodzinę i przyjaciół z toru, pozwala sobie nawet na żarty. Opiekujący się nim lekarze powtarzają, że to bardzo dobry sygnał. – Dłoń została prawidłowo unaczyniona, nie ma infekcji. Stan Roberta się poprawia. Może pić i jeść – zapewnia doktor Giorgio Barabino, szef oddziału intensywnej terapii. W najbliższych dniach Kubica przejdzie kolejne badania i już wkrótce może zostać przeniesiony na oddział ortopedyczny, gdzie pozostanie najprawdopodobniej przez dwa – trzy tygodnie.

[srodtytul]Kto za Kubicę[/srodtytul]

Na czwartek zaplanowano następny zabieg, podczas którego chirurdzy usuną tytanową szynę spajającą od 2003 roku złamaną w wypadku drogowym kość prawego ramienia. W wyniku niedzielnej kraksy szyna została wygięta i musi zostać zastąpiona nową. W dalszej kolejności operowany będzie prawy łokieć, lecz z tym zabiegiem trzeba poczekać na pełną stabilizację pracy płuc kierowcy, bo wymaga on położenia pacjenta na boku. Operowana będzie także pęknięta w dwóch miejscach prawa stopa.

W poniedziałek wieczorem do Pietra Ligure przybył szef teamu Lotus-Renault Eric Boullier wraz z Witalijem Pietrowem. – Byłem w stałym kontakcie z lekarzami – powiedział „Rz” Boullier. – Wcześniejszy przyjazd nie miałby sensu, moja obecność i tak nic by nie zmieniła.

Spieszący się na sesję testową w Jerez de la Frontera Francuz kilkakrotnie zmieniał rezerwację lotniczą, czekając na możliwość zobaczenia swojego kierowcy. Odwiedził go we wtorek, kilka minut po południu. Przed Boullierem bardzo trudna decyzja w sprawie przyszłości zespołu. Do inaugurującego sezon Formuły 1 wyścigu w Bahrajnie został tylko miesiąc. Szef Lotus-Renault zastanawia się, kto mógłby zastąpić Kubicę.

Są dwie możliwości: postawić na Bruno Sennę, jednego z kierowców testowych, lub na kogoś bardziej doświadczonego, kto „sprostałby oczekiwaniom teamu”: byłego partnera Kubicy z BMW Sauber Nicka Heidfelda czy Vitantonio Liuzziego, który w ubiegłym sezonie jeździł w Force India.

Włoch zna Kubicę jeszcze z czasów startów w zawodach kartingowych. – Robert jest nie tylko kolegą z toru, to prawdziwy przyjaciel – mówi Liuzzi, którego na oddział intensywnej terapii wpuszczono tuż po Boullierze.

Do szpitala napływają życzenia szybkiego powrotu do zdrowia oraz drobne upominki – nie tylko od rywali z toru, ale także od członków rajdowego zespołu obsługującego samochód Kubicy. Pietrow podarował koledze specjalne kulki do rehabilitacji dłoni.

Wciąż za wcześnie na dokładne prognozy dotyczące rehabilitacji. Według doktora Barabino powrót do normalnego funkcjonowania organizmu nastąpi dość szybko, ale z rokowaniami co do wznowienia startów w Formule 1 trzeba jeszcze poczekać. Zapaliło się zielone światło. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne dni przyniosą równie szybkie postępy jak pierwsze dwie doby po operacji.

[srodtytul]Prokuratura wyjaśnia[/srodtytul]

Włochy cały czas żyją wypadkiem Kubicy. „Gazzetta dello Sport” dokładnie opisała urazy, jakich doznał polski kierowca, cytując opinie chirurgów, którzy porównali je do wybuchu bomby. Katolicki dziennik „Avvenire” nazywa Kubicę aniołem torów wyścigowych, który już dwukrotnie ryzykował życie. Gazeta uważa, że „ktoś na górze roztoczył nad nim opiekę”, a kolejnym wyzwaniem dla niego będzie „powrót na tor jako kierowcy szybkiego i walecznego”.

Prokuratura wszczęła już śledztwo w sprawie wypadku. Skonfiskowała samochód polskiej załogi, zbiera zdjęcia, nagrania i analizy techniczne potrzebne do rekonstrukcji zdarzeń. Zbadane zostaną też opony i czarna skrzynka samochodu.

[i]—Tomasz Wacławek[/i]

[srodtytul]Rozmowa z Mikołajem Sokołem po jego powrocie z Włoch:[/srodtytul]

[i]Korespondencja z Włoch[/i]

Kubica cały czas jest przytomny i porusza palcami prawej dłoni. Podczas krótkich wizyt, składanych przez najbliższą rodzinę i przyjaciół z toru, pozwala sobie nawet na żarty. Opiekujący się nim lekarze powtarzają, że to bardzo dobry sygnał. – Dłoń została prawidłowo unaczyniona, nie ma infekcji. Stan Roberta się poprawia. Może pić i jeść – zapewnia doktor Giorgio Barabino, szef oddziału intensywnej terapii. W najbliższych dniach Kubica przejdzie kolejne badania i już wkrótce może zostać przeniesiony na oddział ortopedyczny, gdzie pozostanie najprawdopodobniej przez dwa – trzy tygodnie.

Pozostało 84% artykułu
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?