[i]Korespondencja z Włoch[/i]
Kubica cały czas jest przytomny i porusza palcami prawej dłoni. Podczas krótkich wizyt, składanych przez najbliższą rodzinę i przyjaciół z toru, pozwala sobie nawet na żarty. Opiekujący się nim lekarze powtarzają, że to bardzo dobry sygnał. – Dłoń została prawidłowo unaczyniona, nie ma infekcji. Stan Roberta się poprawia. Może pić i jeść – zapewnia doktor Giorgio Barabino, szef oddziału intensywnej terapii. W najbliższych dniach Kubica przejdzie kolejne badania i już wkrótce może zostać przeniesiony na oddział ortopedyczny, gdzie pozostanie najprawdopodobniej przez dwa – trzy tygodnie.
[srodtytul]Kto za Kubicę[/srodtytul]
Na czwartek zaplanowano następny zabieg, podczas którego chirurdzy usuną tytanową szynę spajającą od 2003 roku złamaną w wypadku drogowym kość prawego ramienia. W wyniku niedzielnej kraksy szyna została wygięta i musi zostać zastąpiona nową. W dalszej kolejności operowany będzie prawy łokieć, lecz z tym zabiegiem trzeba poczekać na pełną stabilizację pracy płuc kierowcy, bo wymaga on położenia pacjenta na boku. Operowana będzie także pęknięta w dwóch miejscach prawa stopa.
W poniedziałek wieczorem do Pietra Ligure przybył szef teamu Lotus-Renault Eric Boullier wraz z Witalijem Pietrowem. – Byłem w stałym kontakcie z lekarzami – powiedział „Rz” Boullier. – Wcześniejszy przyjazd nie miałby sensu, moja obecność i tak nic by nie zmieniła.