Reklama
Rozwiń
Reklama

Teraz odpoczynek, a potem robota

Tomasz Adamek po walce z Kevinem McBride’em

Aktualizacja: 11.04.2011 22:41 Publikacja: 11.04.2011 02:23

Rz: To był sparing czy prawdziwa walka?

Tomasz Adamek:

Sparing z większą ilością ciosów. Kończyłem go niezmęczony. Kiedy zrozumiał pan, że McBride ma głowę z betonu i nie wygra pan  z nim przed czasem?

To nie problem, nigdy nie chciałem nokautować za wszelką cenę. McBride jest wytrzymały, ale dwa, trzy razy stanął na piętach. Nie był jednak na  tyle oszołomiony, by próbować kończyć pojedynek. Roger Bloodworth też mnie uspokajał. Był zadowolony z przebiegu walki, bo wie, że każda runda z takim olbrzymem daje doświadczenie. To był pouczający sprawdzian.

McBride pana czymś zaskoczył?

Reklama
Reklama

Nie sądziłem, że aż tak dobrze się przygotuje. Na szczęście szybkość była po mojej stronie. W drugiej fazie walki był jeszcze wolniejszy, widziałem jak na dłoni wszystkie jego ciosy, czułem się bezpiecznie, nie mógł mnie czysto trafić. Ale zadał jakieś

40 uderzeń w tył głowy. Do tego ściągał, wieszał się na mnie, nadeptywał na stopy. Sędzia reagował na te  faule zbyt późno, ale nie będę się skarżył.

Po końcowym gongu nie było uczucia niedosytu?

Byłem zadowolony, bo walczyłem tak, jak chciałem, a McBride nie trafił mnie czysto ani razu. Nie mogę wyjść z podziwu dla jego wytrzymałości. Zadałem ponad 100 ciosów na korpus, a on zachowywał się tak, jakby nie robiły na nim żadnego wrażenia.

Co mówił panu Roger Bloodworth w przerwach między rundami?

Powtarzał, że nie ma powodów do niepokoju. Mówił, że wygrywam, walczę bardzo dobrze i ostrzegał, bym nie chciał zostać bohaterem. W ostatnim starciu spróbowałem raz jeszcze przycisnąć, ale McBride trzymał się dzielnie do końca.

Reklama
Reklama

Kiedy rozpocznie pan przygotowania do wrześniowej walki z Witalijem Kliczką we Wrocławiu?

Należy mi się kilka tygodni wypoczynku, a później wracam do roboty. Kliczko jest o klasę lepszy od McBride'a, ale jego też można pokonać.

O wakacjach pan jeszcze nie myślał?

Najlepsze wakacje spędzam zawsze z żoną i dziećmi w naszym domu i mam nadzieję, że nic się nie zmieni.

Czyli o Witaliju Kliczce jeszcze pan nie myśli?

To melodia przyszłości.

Reklama
Reklama
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Sport
Znajdą się pieniądze na modernizację Polonii? Los inwestycji w rękach radnych
Sport
Stadion Polonii: ratusz poprosi cztery firmy o złożenie ofert
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Sport
Zmarł Hulk Hogan, ikona i popularyzator wrestlingu
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama