Hamilton dopadł Vettela

McLaren dzięki lepszej taktyce przerwał serię zwycięstw Red Bulla

Publikacja: 17.04.2011 18:37

Hamilton dopadł Vettela

Foto: ROL

Nie było trzeciego z rzędu zwycięstwa Sebastiana Vettela, bo mistrz świata w Szanghaju zmienił opony tylko dwa razy i na ostatnich okrążeniach nie potrafił się obronić przed atakiem Lewisa Hamiltona. Anglikowi szefowie z McLarena kazali zjechać na postój trzy razy i dzięki temu późniejszy zwycięzca mógł podkręcić tempo w decydującym momencie.

Vettel już na pierwszych metrach wyścigu przekonał się, że tym razem zamiana pole position na wygraną nie będzie łatwa. – Źle ruszyłem – opowiadał po wyścigu kierowca Red Bulla, który w pierwszy zakręt wjechał za duetem McLarena. Prowadził Jenson Button przed Hamiltonem, który przed startem przeżył chwile niepewności. Mechanicy musieli przeczyścić zalany paliwem filtr powietrza i Anglik wyjechał na pola startowe kilkanaście sekund przed zamknięciem alei serwisowej. Czyszczenie i składanie McLarena dokończono na polach startowych.

– Nie wiem nawet dokładnie, co się działo, widziałem zdjętą pokrywę silnika – mówił po wyścigu Hamilton.

Przy pierwszej wizycie w boksie kuriozalny błąd popełnił lider wyścigu. Button zjeżdżał na zmianę opon jednocześnie z depczącym mu po piętach Vettelem, zagapił się i próbował stanąć na stanowisku serwisowym Red Bulla. – Patrzyłem w dół, kiedy podniosłem wzrok, zobaczyłem, że zjeżdżam na złe stanowisko – tłumaczył się Anglik. Mechanicy Red Bulla nerwowymi gestami przegonili kierowcę McLarena i błyskawicznie zajęli się samochodem Vettela. Button przez ten błąd stracił prowadzenie, a do rywalizacji wmieszali się też kierowcy Mercedesa i Ferrari. Dzięki wczesnej zmianie opon na czele znalazł się Rosberg, a za nim pędzili Vettel, Button, Felipe Massa, Hamilton i powstrzymujący Fernanda Alonso Michael Schumacher.

Vettel znów zmagał się z usterką systemu KERS, a do tego nie działało mu radio. – Wciąż zadawałem pytania i nie dostawałem żadnych odpowiedzi – mówił mistrz świata. Być może te trudności były powodem wpadki taktycznej. W obawie przed uciekającym Rosbergiem, który najwyraźniej planował trzy zmiany opon, taktycy Red Bulla podjęli decyzję o wykonaniu jednego postoju mniej. Kierowcy McLarena pierwszą zmianę opon wykonali w tym samym momencie co zespół najgroźniejszego rywala. Ale potem zaskoczyli Vettela, decydując się na jeszcze dwa postoje.

Reklama
Reklama

– W końcówce próbowałem się bronić, ale nie chciałem robić tego za wszelką cenę, żeby nie stracić czasu do kolejnych goniących – przyznał Vettel.

Z pierwszej w sezonie porażki Vettela ucieszył się jego kolega z zespołu Mark Webber. – Gratuluję Lewisowi i to dobrze, że ktoś wreszcie... oczywiście jestem z Sebem w tym samym zespole, ale tutaj wszyscy walczymy o zwycięstwa. Nie możemy pozwolić mu na ucieczkę – stwierdził Australijczyk, który pojechał w Chinach jak natchniony, odrabiając straty po pechowej sobocie. Fatalny dobór opon w kwalifikacjach sprawił, że wystartował dopiero z 18. pola. Ale wpadł na metę niecałe 2,5 sekundy za Vettelem. Wyścig w Chinach pokazał, że Niemca da się pokonać, choć samochody mistrzowskiej ekipy wciąż są najszybsze. Tym razem nie było na podium kierowcy Lotus Renault: Witalij Pietrow po defekcie w kwalifikacjach ruszał z dziesiątego pola i zdobył dwa punkty za dziewiąte miejsce, a Nick Heidfeld po starcie z 16. pozycji był na mecie 12.

Teraz będą trzy tygodnie przerwy, po niej rusza europejska część sezonu. Zacznie się od Grand Prix Turcji.

Wyniki:

1. L. Hamilton (W.Brytania/McLaren) 1:36.58,226;

2. S. Vettel (Niemcy/Red Bull) strata 5,198 s;

3. M. Webber (Australia/Red Bull) 7,555;

Reklama
Reklama

4. J. Button  (W.Brytania/McLaren) 10,000;

5. N. Rosberg (Niemcy/Mercedes) 13,448;

6. F. Massa (Brazylia/Ferrari) 15,840;

7. F. Alonso (Hiszpania/Ferrari) 30,622;

8. M. Schumacher (Niemcy/Mercedes) 31,026;

9. W. Pietrow (Rosja/Renault) 57,404

Reklama
Reklama

...

12. N. Heidfeld (Niemcy/Renault) 1.12,739.

Klasyfikacja MŚ (po 3 z 19 eliminacji):

1. Vettel 68 pkt,

2. Hamilton 47,

Reklama
Reklama

3. Button 38,

4. M. Webber 37,

5. Alonso 26,

6. Massa 24,

7. Pietrow 17,

Reklama
Reklama

8. Heidfeld 15.

Klasyfikacja konstruktorów:

1. Red Bull 105 pkt,

2. McLaren 85,

3. Ferrari 50,

Reklama
Reklama

Nie było trzeciego z rzędu zwycięstwa Sebastiana Vettela, bo mistrz świata w Szanghaju zmienił opony tylko dwa razy i na ostatnich okrążeniach nie potrafił się obronić przed atakiem Lewisa Hamiltona. Anglikowi szefowie z McLarena kazali zjechać na postój trzy razy i dzięki temu późniejszy zwycięzca mógł podkręcić tempo w decydującym momencie.

Vettel już na pierwszych metrach wyścigu przekonał się, że tym razem zamiana pole position na wygraną nie będzie łatwa. – Źle ruszyłem – opowiadał po wyścigu kierowca Red Bulla, który w pierwszy zakręt wjechał za duetem McLarena. Prowadził Jenson Button przed Hamiltonem, który przed startem przeżył chwile niepewności. Mechanicy musieli przeczyścić zalany paliwem filtr powietrza i Anglik wyjechał na pola startowe kilkanaście sekund przed zamknięciem alei serwisowej. Czyszczenie i składanie McLarena dokończono na polach startowych.

Reklama
Sport
Nie chce pałacu. Kirsty Coventry - pierwsza kobieta przejmuje władzę w MKOl
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama