Ziggy Rozalski, współpromotor (wraz z Main Events) polskiego pięściarza, stawia sprawę jasno. – Decyzję podejmie Niemiec Bernd Boente, przedstawiciel firmy K2 braci Kliczków. Ma doświadczenie, organizował już walki na niemieckich stadionach. Oczywiście, będziemy zadawać niewygodne pytania, jeśli z biznesowego punktu widzenia decyzje te będą budzić nasze wątpliwości. Zasada jest prosta, wygra lepsza oferta. Czyli ci, którzy dadzą więcej – mówi „Rz" Rozalski. Adamek też twierdzi, że dla niego nie ma większego znaczenia, gdzie odbędzie się walka ze starszym Kliczką.
– Wiem, że swoje atuty ma Wrocław, inne Warszawa. Dla mnie najważniejsze jest, by pokonać Kliczkę i odebrać mu tytuł mistrza świata organizacji WBC – mówi pięściarz.
Daria Kulińska, rzecznik prasowy Stadionu Narodowego w Warszawie, potwierdza, że ostateczne decyzje w tej sprawie zostaną podjęte na przełomie kwietnia i maja.
– W grudniu ubiegłego roku zgłosiła się do nas Kathy Duva z Main Events z pytaniem, czy możliwa jest taka walka we wrześniu. Odpowiedzieliśmy, że tak. W styczniu ukazała się informacja, że podobne plany mają też nasi koledzy z Wrocławia. Cały czas byliśmy zapewniani, że nasza kandydatura jest brana pod uwagę, złożyliśmy więc konkretną ofertę i czekamy na odpowiedź – mówi „Rz" Daria Kulińska.
Stadion Narodowy w Warszawie może pomieścić 58 tysięcy widzów na trybunach i kilka tysięcy na płycie wokół ringu. Obiekt w stolicy może mieć zadaszoną płytę, co przy wrześniowej pogodzie nie jest bez znaczenia.