W Bielsku-Białej zaczęli wsteczne odliczanie. Do zakończenia sezonu pozostało dziewięć kolejek i jeśli nie zdarzy się jakaś katastrofa, Podbeskidzie będzie świętować pierwszy awans do ekstraklasy.
W Szczecinie liczą punkty, które muszą jeszcze zdobyć, by się w pierwszej lidze utrzymać. Znajdujący się w strefie spadkowej Kolejarz Stróże ma tylko trzy punkty mniej, a w tej kolejce zmierzy się z teoretycznie łatwiejszym przeciwnikiem, czyli GKS Katowice.
Jedni i drudzy pilnie śledzą też, co o nich piszą media. W ostatnim monitoringu prasy, wykonanym przez Press Service, okazało się, że najbardziej medialnym klubem pierwszej ligi jest Podbeskidzie (1019 publikacji), a Pogoń jest w tym zestawieniu druga (858 artykułów). W Szczecinie pewnie żałują, że nie dopinguje to piłkarzy do lepszej gry.
Nadzieją Pogoni jest to, że z Podbeskidziem do tej pory częściej zwyciężała – trzykrotnie w siedmiu meczach. Przegrała tylko raz, ale w obecnym sezonie – w rundzie jesiennej było 3:1 dla wicelidera tabeli. Teraz drużyna Roberta Kasperczyka zagra bez swojego kapitana Sławomira Cienciały, który w poprzedniej kolejce naciągnął mięsień dwugłowy. O kontuzjach w zespole gości nie słychać.
Walczący o awans Piast, do niedawna trzeci w tabeli, wiosną jeszcze nie wygrał. Nikt nie wie, dlaczego teraz drużynie Marcina Brosza idzie tak słabo. W sobotę jedzie do Poznania, gdzie zmierzy się z Wartą na Stadionie Miejskim, jednej z aren Euro 2012. W Gliwicach rzeczywistość skrzeczy, a w Poznaniu śpiewa coraz ładniej. Gdyby na jesieni Warta radziła sobie tak dobrze jak teraz, czekałaby już w przedpokoju ekstraklasy. Ciekawe, czy padnie kolejny rekord frekwencji. Ostatni mecz Warty w Poznaniu oglądało 18,5 tys. kibiców.