O tym, że walkę o pas WBC w wadze ciężkiej – 10 września we Wrocławiu – pokaże Polsat Cyfrowy i Cyfra + w kanałach VOD (Video on Demand) pisaliśmy w „Rz" wcześniej. Teraz już wiadomo, że trzeba będzie zapłacić za transmisję 39,90 złotych.

Nie będzie to jedyna możliwość obejrzenia walki z polskim komentarzem. Kto nie ma Cyfry + ani Polsatu Cyfrowego, może wybrać pokazy zamknięte w Multikinach albo wykupić walkę w swojej sieci kablowej. Na taką ofertę zdecydowały się UPC i Multimedia Polska (cena ta sama co w Polsacie Cyfrowym i Cyfrze), negocjacje prowadzi jeszcze wielkopolska Inea, ale nie wiadomo, czy zdąży.

Wiadomo za to, że z pay per view rezygnuje Vectra, inna z liczących się kablówek. Po prostu nie będzie zakłócać emisji w niemieckiej telewizji RTL, która transmituje walkę.

Obóz Kliczki walczy o to, by sygnał RTL był zakłócony na terenie Polski w nocy z 10 na 11 września, między godziną 21 i 1. Klitschkos Management Group i Main Events, organizatorzy walki, zażądali tego oficjalnie oraz powiadomili Komendę Główną Policji, że może dojść do przestępstwa: naruszenia prawa do wizerunku. Prawnicy K2 straszą wysokimi karami pieniężnymi i karą do trzech lat więzienia. Polscy eksperci odpowiadają, że te żądania skierowane do operatorów sieci kablowych nie mają żadnego oparcia w przepisach. Co więcej, naruszają interesy telewidzów.

Generalny menedżer RTL do spraw dystrybucji w piśmie do polskich nadawców wyjaśnia, że stacji tej nie zależy na zakłócaniu odbioru transmisji z walki. I zaznacza, że kancelaria prawna braci Kliczków nie reprezentuje interesów RTL Television.