Jarosław Hampel nie obronił srebra

Jarosław Hampel trzeci na świecie. Greg Hancock najlepszy w Gorzowie

Aktualizacja: 10.10.2011 01:55 Publikacja: 10.10.2011 01:54

Mistrz świata Greg Hancock (w środku), Andreas Jonsson (srebro – z lewej) i brązowy medalista Jarosł

Mistrz świata Greg Hancock (w środku), Andreas Jonsson (srebro – z lewej) i brązowy medalista Jarosław Hampel

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Korespondencja z Gorzowa

W Gorzowie mżyło i chmurzyło się od rana. Organizatorzy z niepokojem patrzyli w niebo. Mimo to stragany na wszystkich drogach i ścieżkach wokół stadionu stały już od rana. Można było kupić znaczek z benefisu Jana Ząbika w 1987 roku, szaliki, czapki, koszulki i flagi.

Kibice z Polski, z Europy, a nawet z USA krążyli po mieście, a im bliżej zawodów – tym byli głośniejsi. Obowiązkowo każdy kupował torebkę pestek słonecznika i trąbkę. Trąbieniem się witano, trąbiono na pożegnanie, wyrażano radość i dezaprobatę. Trąbili zgodnie obok siebie znajomi i nieznajomi.

Było wesoło. Kto obawiał się niepokojów po tragicznej śmierci kibica w Zielonej Górze, ten się szybko uspokoił. Nie było żadnych zamieszek ani nawet transparentów. Policja dyskretnie obserwowała, ale nie musiała interweniować.

Kibice Falubazu ubrani w swoje barwy spokojnie szli na stadion, w tłumie przewijali się fani Unii Tarnów czy kibice z Rzeszowa. Niemal każdy miał na sobie coś biało-czerwonego, a często też flagę USA, w końcu mistrzem świata, po 14 latach, został ponownie Greg Hancock.

Amerykanin przyjechał do Gorzowa z rodziną i przyjaciółmi. Jego żona popijała na trybunach szampana, potwierdziła, że po zawodach ma być impreza, ale na torze mistrz świata nikomu nie odpuszczał, bo jak sam powiedział, tak zachowują się profesjonaliści. Wygrał swój pierwszy wyścig, a w kolejnym nie dał szans na skuteczny atak Jarosławowi Hampelowi, który ścigał się z Andreasem Jonssonem o drugie miejsce. Polak i Szwed toczyli korespondencyjny pojedynek. Po pierwszej serii wyścigów zrównali się punktami, potem znów minimalną przewagę osiągnął Jonsson. Kiedy polski żużlowiec w dziewiątym biegu nie zdobył punktu, to w 11. również Szwed dojechał na ostatnim miejscu.

Wydawało się, że rozstrzygający będzie bieg 18., w którym mieli stanąć na starcie obok siebie, ale do pojedynku nie doszło, bo padający deszcz ostatecznie rozmoczył gorzowski tor i trzeba było skończyć zawody.

Z takiego zakończenia niezadowolony był na pewno Tomasz Gollob, który chciał pożegnać się z tytułem mistrza świata, wygrywając przed własną publicznością. Jeździł w sobotę bardzo ambitnie. W biegu szóstym ścigał się z Jasonem Crumpem o zwycięstwo do ostatnich metrów, bronił prowadzenia, ale dał się wyprzedzić na ostatnim wirażu.

Polak i Australijczyk pewnie przypomnieli sobie w tym momencie dwa poprzednie sezony, kiedy to w walce między nimi rozstrzygały się losy tytułu mistrzowskiego. Potem Gollob po fenomenalnym ataku wygrał 12. wyścig i szykował się na walkę w półfinale, ale plany pokrzyżował deszcz.

Sędziowie kilkanaście minut czekali, czy pogoda pozwoli dokończyć zawody, ale ponieważ tor rozmiękał coraz bardziej, ogłosili zwycięzcą Hancocka. Na drugim miejscu finał Grand Prix skończył Duńczyk Nicki Pedersen, a trzeci był Rosjanin Emil Sajfutdinow.

Rozczarowany Gollob obiecał kibicom, że wróci za rok mocniejszy. W przyszłym sezonie Polak skończy 41 lat, tyle ma aktualny mistrz świata Hancock, więc są powody do optymizmu. Początek ścigania już w marcu, po raz pierwszy w Nowej Zelandii.

Klasyfikacja Grand Prix w Gorzowie

1. G. Hancock (USA) 11 pkt, 2. N. Pedersen (Dania) 10, 3. E. Sajfutdinow (Rosja) 8; 4. T. Gollob (Polska) 8; 5. C. Harris (W. Brytania) 7; 6. D. Ward (Australia) 6;... 10. J. Hampel 5; 12. J. Kołodziej 5; 18. R. Holta (wszyscy Polska) 0.

Końcowa klasyfikacja generalna

1. Hancock 165 pkt; 2. A. Jonsson (Szwecja) 125, 3. J. Hampel (Polska) 123; 4. J. Crump (Australia) 110; 5. Gollob 106; 6. Sajfutdinow 106; 7. C. Holder (Australia) 101; 8. K. Bjerre (Dania) 100; 9. F. Lindgren (Szwecja) 90; 10. Pedersen 88;... 13. Holta 53; 14. Kołodziej 50; 21. D. Baliński (wszyscy Polska) 4.

Korespondencja z Gorzowa

W Gorzowie mżyło i chmurzyło się od rana. Organizatorzy z niepokojem patrzyli w niebo. Mimo to stragany na wszystkich drogach i ścieżkach wokół stadionu stały już od rana. Można było kupić znaczek z benefisu Jana Ząbika w 1987 roku, szaliki, czapki, koszulki i flagi.

Pozostało 91% artykułu
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?